Ibrahimović oskarżony o doping. Agent: Nie brał nawet aspiryny! [AKTUALIZACJA]

Ibrahimović oskarżony o doping. Agent: Nie brał nawet aspiryny! [AKTUALIZACJA]
katatonia82 / Shutterstock.com
Ulf Karlsson, wieloletni trener szwedzkich lekkoatletów, zasugerował podczas seminarium antydopingowego, że Zlatan Ibrahimović mógł zażywać niedozwolone środki. Miało do tego dojść podczas jego gry w Juventusie.


Dalsza część tekstu pod wideo
Uwagę Karlssona zwrócił duży przyrost masy mięśniowej Ibrahimovicia w trakcie jego pobytu w Turynie.


- W ciągu sześciu miesięcy zwiększył masę mięśniową o 10 kilogramów. To nie jest naturalny wynik. Taki przyrost byłoby trudno osiągnąć nawet w ciągu dwóch sezonów. Zwłaszcza w przypadku piłkarzy, bo oni rzadko ćwiczą na siłowni. Sądzę, że Ibrahimović stosował doping - twierdzi Karlsson.


Na słowa Karlssona już odpowiedział agent Ibrahimovicia. Mino Raiola ogłosił, że piłkarz wniesie pozew o zniesławienie przeciwko szwedzkiemu szkoleniowcowi.


- Zawsze znajdzie się jakiś zazdrośnik. Może Karlssonowi nie powiodło się w życiu i teraz jest zazdrosny? Popełnił duży błąd. Szerzy kłamstwa. Jego życie podzieli się z tego powodu na to przed tym oświadczeniem i po nim - grzmi Raiola.


- Ibrahimović w trakcie gry w Juventusie był wielokrotnie poddawany kontrolom antydopingowym. Juventus był wtedy pod lupą. Zlatan nie brał nawet aspiryny. Udowodnimy, że słowa Karlssona to bzdury - dodaje agent piłkarza.


Szwed grał w Juventusie w latach 2004-2006. W przeszłości piłkarze włoskiego klubu często byli oskarżani o doping. W listopadzie 2004 roku sąd w Turynie orzekł, że w Juventusie stosowano doping w latach 1994-1998. Według mediów miało do tego dojść m.in. przed finałem Ligi Mistrzów z Ajaksem Amsterdam w 1996 roku.


[AKTUALIZACJA - 15:53]


Agent Mino Raiola oświadczył, że Karlsson może spodziewać się kłopotów: - Pozwiemy go. Nie jestem ekspertem od tych spraw, ale mamy szwedzkiego prawnika. Hejterzy zawsze się znajdą. Może doktor Karlsson jest sportowcem, któremu nie wyszło. Może jest zazdrosny. 
Źródło: interia.pl, sport.pl, 101greatgoals.com

Przeczytaj również