Klopp zostanie menedżerem Liverpoolu?

Liverpool kiepsko rozpoczął nowy sezon. W sześciu meczach piłkarze z Anfield Road zdobyli zaledwie osiem punktów. To grubo poniżej oczekiwań. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że latem Rodgers wydał na nowych piłkarzy 111 milionów euro. Na niekorzyść Rodgersa działa też rozczarowujące szóste miejsce i nieudana przygoda w Lidze Mistrzów w poprzednich rozgrywkach. Kibice i właściciele klubu tracą cierpliwość do trenera z Irlandii Północnej.

Według mediów kluczowe dla przyszłości menedżera Liverpoolu będą najbliższe trzy mecze - ligowe z Aston Villą i Evertonem oraz pucharowy z FC Sion. Po nich nastąpi przerwa reprezentacyjna, czyli sprzyjająca okoliczność, by wprowadzić do klubu nowego trenera.

Mógłby nim być Juergen Klopp, który jest łączony z Liverpoolem już od kilku miesięcy. W jednej z angielskich bulwarówek przeczytamy nawet zmyślny tytuł: "Juergen Kop" - to gra słów z nazwiskiem niemieckiego trenera i nazwą najsłynniejszej trybuny na Anfield Road. Co prawda były szkoleniowiec Borussii Dortmund chciał najbliższy sezon poświęcić na odpoczynek, ale jego przedstawiciele sugerują, że dla "The Reds" mógłby zmienić plany. Do żadnych rozmów - przynajmniej oficjalnie - jeszcze nie doszło.

Innym trenerem pojawiającym się w medialnych spekulacjach jest Carlo Antelotti, który pozostaje bez pracy po dwuletniej kadencji w Realu Madryt.