Znowu nerwy przed meczem BVB. Policja zatrzymała autokar. Piszczek: Siedzisz i nic nie wiesz

Znowu nerwy przed meczem BVB. Policja zatrzymała autokar. Piszczek: Siedzisz i nic nie wiesz
Shutterstock
Kilka minut opóźnienia miał mecz Ligi Mistrzów pomiędzy Monaco a Borussią Dortmund. Niemiecka ekipa znów przeżywała trudne chwile tuż przed starciem w ćwierćfinale rozgrywek.


Dalsza część tekstu pod wideo
Autokar Borussii, który miał przewieźć piłkarzy z hotelu na stadion, został zatrzymany przez policję. Na razie nie wiadomo, dlaczego. Stróże prawa unieruchomili pojazd na około dwadzieścia minut.


- Starałem się koncentrować na meczu, ale nie było to łatwe - przyznał Łukasz Piszczek na antenie Canal+.


- Najgorzej, kiedy nic nie robisz. Siedzisz w autobusie i nie wiesz, co się dzieje - dodał.


Trener Borussii, Thomas Tuchel, powiedział, że on i jego ekipa zostali poinformowani, iż zatrzymanie spowodowały "względy bezpieczeństwa". Przypomniał, że po zamachu bombowym z ubiegłego tygodnia takie wydarzenie nie jest niczym przyjemnym:


- Możecie sobie wyobrazić, że tak krótko po tamtym zamachu taka sytuacja jest czymś najgorszym, co może się stać - stwierdził.


- Byliśmy skoncentrowani na spotkaniu, ale ta sytuacja była po prostu dziwna. Siedzieliśmy w ciszy, nikt nie czuł się w związku z tym dobrze - zakończył.


Borussia ostatecznie przegrała z Monaco i odpadła z rywalizacji.

Przeczytaj również