TOP5 klubów, w których mógłby zagrać Krystian Bielik. "Ten wybór w Premier League byłby najlepszy"

TOP5 klubów, w których mógłby zagrać Krystian Bielik. "Ten wybór w Premier League byłby najlepszy"
Pawel Andrachiewicz / PressFocus
Derby County straciło już nawet matematyczne szanse na utrzymanie się w Championship. To oznacza, że w przyszłym sezonie występować będzie w Anglii na trzecim szczeblu rozgrywkowym, więc trudno sobie wyobrazić, że w drużynie zostanie Krystian Bielik.
Spadek Derby nie oznacza, że sportowo byli w tym sezonie jednym z najgorszych zespołów na zapleczu Premier League. Przeważyło przede wszystkim minus 21 punktów, którymi ukarano ich za problemy finansowe. Gdyby policzyć wszystkie "oczka" zdobyte w tym sezonie, to mieliby bezpieczną przewagę nad strefą spadkową. Czasu jednak nie da się cofnąć, spadek jest nieunikniony, a zejście do League One spowoduje wiele transferów wychodzących.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jednym z zawodników, na których Derby, cały czas mające ogromne problemy finansowe, może zarobić najwięcej jest Bielik. Reprezentant Polski po wielomiesięcznych problemach zdrowotnych wrócił do gry pod koniec stycznia. Na tyle szybko złapał wysoką formę, że Wayne Rooney często wystawiał go w pierwszym składzie, a w marcu w finale baraży ze Szwecją podobnie uczynił Czesław Michniewicz.
Kiedy Bielik gra regularnie, od razu widać, jak wiele wnosi do drużyny.
- Jest świetnie zbudowany, szybki, potrafi się mądrze ustawiać. W fazie defensywnej dobrze blokuje drogi podania, a gdy Derby atakuje, to potrafi mądrze rozgrywać. Nie wszystkie piłki kieruje na siłę do przodu, często korzysta z całej szerokości boiska. I oczywiście jest wielkim zagrożeniem przy stałych fragmentach gry. Nie ma żadnej przesady, jeśli stwierdzę, że gdy tylko jest zdrowy, to Derby nie ma lepszego zawodnika - mówił nam pod koniec lutego Ryan Conway, dziennikarz, który na co dzień śledzi mecze Derby.
W ostatnich tygodniach nie zawsze było tak kolorowo, Bielikowi zdarzały się też mecze bardziej przeciętne, ale nie ma wątpliwości, że jest to zawodnik, którego potencjał jest znacznie wyższy niż rywalizacja w League One. Sam piłkarz pytany w kilku wywiadach wykluczył możliwość pozostania w klubie na trzecim szczeblu rozgrywkowym. Wspominał, że chętnie zostałby w Anglii, najlepiej oczywiście na poziomie Premier League, ale też nie zamykał się na zmianę kraju.
Gdyby jednak miał pozostać na Wyspach, to warto przyjrzeć się klubom, które mogłyby się nim zainteresować. Wzięliśmy pod uwagę przede wszystkim te, które potrzebują defensywnego pomocnika, który swobodnie operuje piłką, jest dobrze zbudowany, a w razie potrzeby może też zagrać jako środkowy obrońca. Wyłączyliśmy z tego grona trzy kluby, Norwich, Watford i Burnley, które są najbliżej spadku do Championship.

1. Leeds United

Od dawna nie jest tajemnicą, że Leeds United chce się wzmocnić w środkowej strefie. Wąska kadra już kilkukrotnie była poważnym problemem. Jesse Marsch dobrze zastąpił Marcelo Bielsę, wydaje się, że wyciągnął klub z poważnych tarapatów i sezon nie skończy się spadkiem, ale nie zmienia to faktu, że latem znów powróci temat kupna pomocnika.
W środku boiska rywalizacja jak na standardy Premier League jest bardzo niewielka. Jeśli problemy zdrowotne ma Kalvin Phillips, co często się ostatnio zdarzało, to najczęściej z przymusu zastępował go nominalny środkowy obrońca, Robin Koch. Zadaniowo nie było to najgorsze rozwiązanie, ale trudno polegać na tym w perspektywie całego sezonu. Jeszcze za kadencji Bielsy na "6" zagrał też Mateusz Klich, ale został zmieniony z Evertonem już w przerwie, a trener przyznał, że w tej roli Polak nie był w stanie pokazać swoich atutów. W kadrze są też Adam Forshaw, a także Stuart Dallas, który może zagrać niemal wszędzie, ale na tym opcje w zasadzie się kończą
Nie można też wykluczyć, że Phillipsem niebawem, a być może nawet już latem, poważnie zainteresuje się mocniejszy klub i Leeds będzie musiało go sprzedać. Ktoś o charakterystyce Bielika bardzo by się Leeds przydał. Przy okazji miałby też szansę pracować z ciekawym, ambitnym szkoleniowcem, który stawia na nowoczesny styl, więc pod wieloma względami byłby to prawdopodobnie najlepszy wybór w Premier League.

2. Southampton

Jednemu Polakowi, Janowi Bednarkowi, Ralph Hasenhuttl ufa od lat. Obrońca ma pewne miejsce w składzie, może być o nie spokojny nawet gdy drużyna traci sporo goli. Środek pomocy to na pewno miejsce, w którym znalazłoby się miejsce dla zawodnika o profilu Bielika. Typowym defensywnym pomocnikiem jest Oriol Romeu, który może nie zachwyci przeciętnego odbiorcy, ale na pewno jest bardzo pożyteczny dla zespołu. W tym sezonie spisuje się więcej niż nieźle, ale nie ma za bardzo zastępcy. Tym bywa czasem Ibrahima Diallo, piłkarz znacznie bardziej mobilny, dynamiczny, który czasem występuje też wspólnie z Hiszpanem.
Na tym jednak opcje austriackiemu trenerowi się kończą. Może oczywiście zadaniowo przesunąć na "6" innego zawodnika, np. wszechstronnego Jamesa Warda-Prowse'a, ale tworzy to problem w innych sektorach boiska. Southampton to mógłby być interesujący wybór nie tylko ze względu na osobę szkoleniowca, którego praca na Wyspach jest bardzo doceniania, ale też filozofię klubu. To miejsce, w którym spokojnie można się rozwijać, w którym rzadko wykonywane są pochopne i nerwowe ruchy. Szanse dostają też piłkarze bez wielkiego doświadczenia na najwyższym poziomie, czego najepszym przykładem jest Valentino Livramento. Do Southampton trafił z Chelsea, nie miał choćby minuty rozegranej w Premier League, ale na tyle dobrze pokazał się na treningach, że niemal z miejsca stał się podstawowym wyborem na prawej obronie.

3. Crystal Palace

To nie jest jednak tak, że transfer do kilku innych klubów nie miałby sensu. Warto by na pewno rozważyć, gdyby taka się pojawiła, ofertę Crystal Palace. Drużyna Patricka Vieiry przyzwoicie radzi sobie w lidze, w krajowym pucharze dotarła do półfinału, a przede wszystkim zmieniła styl na znacznie bardziej nowoczesny i efektowny. Ktoś taki jak Bielik, kto dobrze radzi sobie z piłką przy nodze, przy okazji jest mocny fizycznie, na pewno by się przydał.
Podstawowy duet w środku pola tworzą ostatnio Cheikhou Kouyate i Jeffrey Schlupp. Ten pierwszy młodszy już jednak nie będzie, ma 32 lata, czasem też występuje na środku obrony. Schlupp to z kolei wartościowy zawodnik, który rzadko schodzi poniżej przyzwoitego poziomu, ale też trudno na nim opierać rozwój i chęć osiągania coraz wyższych celów. W kadrze są też Luka Milivojević, James McArthur i Jairo Riedewald, ale wobec żadnego z nich Bielik nie powinien mieć kompleksów.
Szczególnie, że każdego z nich Vieira "odziedziczył" po Royu Hodgsonie, który preferował zupełnie inną filozofię futbolu. Głównym zadaniem dla Crystal Palace będzie latem zastąpienie Conora Gallaghera, który na wypożyczeniu z Chelsea rozgrywa świetny sezon, być może na to zostaną przeznaczone największe środki, więc pozostałe wzmocnienia będą musiały być robione z głową. Wydaje się, że wyciągnięcie Bielika z Derby za rozsądne pieniądze będzie możliwe. W przeszłości Crystal Palace kupowało już wyróżniających się piłkarzy z Championship, np. Michaela Olise.

4. Brighton

To klub, który nie boi się kupować Polaków. Transfer Bielika miałby jednak sens przede wszystkim w momencie, kiedy odszedłby Yves Bissouma. O takiej możliwości wspominano już wielokrotnie, być może za kilka tygodni jeden z mocniejszych klubów w Premier League po niego się zgłosi. Wtedy na pozycji defensywnego pomocnika pojawiłby się wakat. Co prawda może tam grać Steven Alzate, niedawno zadebiutował Moises Caicedo, ale Malijczyka i tak trzeba by kimś zastąpić.
Brighton często szuka na rynku transferowym okazji, zawodników, za których nie trzeba płacić ogromnych pieniędzy, a którzy w ciągu kilku lat mają spory potencjał żeby się rozwinąć. Bielikowi powinna też służyć współpraca z Potterem, który dobrze wpływa na rozwój zawodników, jest przedstawicielem nowoczesnej myśli wśród angielskich trenerów.

5. Aston Villa

Głównym argumentem za takim rozwiązaniem jest to, że Steven Gerrard będzie latem szukał wzmocnień w środku pola. Klub, który sprowadza Phillipe Coutinho albo Emiliano Buendię na pewno ma listę życzeń, na której są mocniejsze i bardziej uznane nazwiska niż Bielik, ale być może Polaka można by dopisać gdzieś na sam koniec, gdyby inne transakcje nie wypaliły.
Bardziej ofensywnych piłkarzy najczęściej ubezpiecza Douglas Luiz. W klubie nie ma jednak za bardzo alternatywy, już zimą Aston Villa starała się o Phillipsa z Leeds. Klub ma mocarstwowe ambicje, chce niebawem na poważnie walczyć o europejskie puchary. Bielikowi dobrą opinię może wystawić Matty Cash, który w rozmowie z Sebastianem Staszewskim wskazał Bielika jako jednego z zawodników, którzy mogliby sobie poradzić w Premier League. Prawdopodobieństwo transferu do Aston Villi trudno uznać za wysokie, ale na pewno mogłoby być to ciekawe rozwiązanie i miejsce do rozwoju.
Nie można też wykluczyć, że reprezentantem Polski zainteresuje się jeden z beniaminków. Pewne awansu jest już Fulham, a coraz bliżej dołączenia do Premier League jest też Bournemouth. Nie można też wykluczyć, że przeskok na najwyższy szczebel jeszcze się nie dokona, a Bielik zostanie zawodnikiem jednego z klubów, które w przyszłym sezonie będą celować w awans.

Przeczytaj również