Adamek wygrywa z Saletą!

Adamek wygrywa z Saletą!
praszkiewicz / Shutterstock.com
Skończył karierę Andrzeja Gołoty, ale z Tomaszem Adamkiem mu się już nie udało. Podczas gali Polsat Boxing Night Przemysław Saleta przegrał z "Góralem" przez TKO.


Parę miesięcy temu mogło się wydawać, że Tomasza Adamka na ringu już nie zobaczymy. Po porażce z Arturem Szpilką mówił o zakończeniu kariery. Ale podjął wysiłek i stanął naprzeciwko Salety, który do tej walki zrzucił aż 17 kilogramów (a i tak był od rywala cięższy o 10 kilogramów).


Pierwsze starcie aktywnie zaczął Adamek. Wykorzystywał swoją szybkość, prezentował się niezwykle energetycznie na tle statycznego Salety, który praktycznie nie próbował wyprowadzać ciosów, chodził tylko po ringu za swoim rywalem i starał się blokować jego ciosy. W kilku przypadkach ta sztuka mu się nie udała i wyraźnie tę rundę przegrał.


Druga rozpoczęła się podobnie: szybkość Adamka i wyczekiwanie jego przeciwnika. W dalszej części swoje akcje próbował przeprowadzać Saleta, ale jego ciosy były zbyt wolne, w dodatku każdy narażał go na błyskawiczną kontrę. Również to starcie wyglądało na wygrane przez "Górala".


W trzeciej rundzie Adamek znów pokazał wyraźnie lepszą szybkość oraz luz, na co odpowiedzi nie znalazł jego rywal. Choć trzeba przyznać, że Saleta próbował poszukać swojej szansy, jednak nie udało mu się zaatakować naprawdę groźnie, zaledwie nieliczne ciosy dosięgły tułowia "Górala".


Czwarte starcie przyniosło niespodziewane ożywienie Salety. Jednak jego próby ataków napotykały na kontry, w efekcie twarz boksera zaczęła przypominać... twarz boksera. Takiego po wielorundowej walce. Stało się jasne, że taktyką Salety jest ciągła presja wywierana na rywalu i szukanie jednego ciosu, który skończy walkę.
Dalsza część tekstu pod wideo


Piąta runda okazała się powieleniem wcześniejszych starć, w dodatku zaraz po niej Saleta zgłosił kontuzję barku. "Jest mi wstyd. Od drugiej rundy boksowałem tylko jedną ręką" - przyznał Saleta.


Zwycięzcą walki, przez techniczny nokaut, został tym samym Tomasz Adamek.


Przeczytaj również