Aguero ma czego chciał

Aguero ma czego chciał
Celso Pupo / Shutterstock.com
Numer na koszulce - ważna rzecz. Świadczy o tym historia Sergio Aguero, który w nowym sezonie zagra z "10" na plecach.


Dalsza część tekstu pod wideo
Do tej pory Argentyńczyk grał w Manchesterze City z numerem "16". Z kolei z "10" występował Edin Dżeko. Bośniak jednak zwolnił numer po transferze do Romy.


- Dobrze wspominam grę z "16". Wygrałem z nią dwa razy Premier League - mówi Aguero. - Po zmianie numeru będę musiał strzlić dużo goli. Jeśli tego nie zrobię, to kibice będą chceili, zebym wrócił do "16" - żartuje Argentyńczyk.


- Kiedy przyszedłem do Manchesteru City, to "10" była zajęta przez Edina Dżeko. Musiałem to uszanować i wybrać inny numer - tłumaczy Aguero. - Zawsze lubiłem grać z "10", grałem z nią w Argentynie, a później w Atletico. Kiedy Edin odszedł do Romy, to postanowiłem wziąć wolny numer.


Problem z numerem Aguero będzie miał tylko w reprezentacji Argentyny. Tam "dycha" jest zarezerwowana dla Leo Messiego.


Jedna z hiszpańskich rozgłośni radiowych podała, że Aguero mógłby trafić do Realu Madryt, jeśli "Królewscy" sprzedaliby do Arsenalu Karima Benzemę. Na razie należy tę informację traktować tylko jako plotkę.
Źródło: Goal.com / własne

Przeczytaj również