Ansu Fati nie zagra przez pięć miesięcy? FC Barcelona czeka na decyzję piłkarza

19-latek doznał urazu w meczu Pucharu Króla z Athletikiem Bilbao. Barcelona podała, że piłkarz uszkodził mięsień dwugłowy w lewym udzie. To jego kolejna kontuzja na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy.

- Ansu Fati jest bardzo poruszony, to dla niego trudna sytuacja. Spotkaliśmy się z jego rodziną, bo to kolejna kontuzja - powiedział Xavi.

Trener Barcelony przyznał, że sztab medyczny rekomendował wprowadzenie 19-latka najwyżej na pół godziny. Jego występ przeciwko Athletikowi wydłużyła dogrywka. To w niej musiał opuścić boisko.

- Są sytuacje, których nie można kontrolować. Teraz przygotowujemy plan naprawczy. W poniedziałek zdecydujemy, co zrobimy z Fatim - przyznał Xavi.

Dziennik "AS" twierdzi, że sztab medyczny Barcelony doradza Fatiemu operację, która mogłaby odbyć się już w najbliższym tygodniu. Dzięki zabiegowi ryzyko odnowienia się urazu miałoby zostać znacząco zmniejszone. Piłkarza czekałaby jednak kolejna długa przerwa w grze. Mowa nawet o pięciomiesięcznej pauzie.

Gdyby Fati zdecydował się na leczenie zachowawcze, to mógłby wrócić na boisko już za dwa miesiące. Nie ma jednak pewności, że uraz by się nie odnowił.

- Chcemy go odbudować psychicznie. Dajemy mu wsparcie, bo teraz przeżywa trudne chwile. Barcelona go potrzebuje. Chcielibyśmy, żeby już nigdy nie doznał kontuzji - podsumował Xavi.