"Antoine Griezmann musi odejść. To nie takie straszne. Kiedy coś jest obrzydliwe, sześć miesięcy to maksimum"

To miał być kolejny krok w rozwoju Antoine'a Griezmanna. Francuz w 2019 roku przeniósł się z Atletico Madryt do FC Barcelony za 120 mln euro. W Katalonii wiązano wielkie nadzieje z pozyskaniem utalentowanego i doświadczonego gracza. Hitowy transfer okazał się jednak niewypałem.

Griezmann obecnie zmaga się z falą krytyki, bo wciąż nie może odnaleźć się w ekipie "Blaugrany". Francuz zawodzi pod okiem kolejnego trenera i eksperci zaczynają wątpić, czy 29-latek kiedykolwiek pokaże w Barcelonie pełnię swoich umiejętności.

Bixente Lizarazu, mistrz świata z 1998 roku, nie ma żadnych wątpliwości, gdy mówi o Griezmannie. Radzi swojemu rodakowi jak najszybszą zmianę otoczenia.

- Gdzie w tym przyjemność? Trzeba odejść. Bardzo lubię grę Griezmanna i jest mi źle, gdy widzę jego sytuację. Żeby dobrze grać, trzeba mieć do tego odpowiednie otoczenie. Warunki są ważne dla formy piłkarza, w Atletico i w reprezentacji Francji Antoine je miał - stwierdził.

- Widać, że nie jest szczęśliwy na boisku. Nie udaje mu się pokazać swojej piłki. W reprezentacji jest doceniany, w Barcelonie nie. I nie chodzi o dwa miesiące, a o osiemnaście. To bardzo długo w karierze piłkarza. Żeby dobrze grać, zawodnik musi czuć wsparcie. Musi mieć zaufanie do trenera i kolegów. Tutaj tego nie widzę. Nie może sobie znaleźć miejsca u boku Messiego, oni nie grają razem - dodał.

- Griezmann musi odejść. To nie takie straszne. Kiedy coś jest obrzydliwe, sześć miesięcy to maksimum. Najważniejsze jest znalezienie lepszego otoczenia do rozwoju. Zamieszanie w Barcelonie to dla niego zbyt wiele. Gdzie mógłby pójść? Nie wiem, ale musi to być wielki klub. Nie będzie cieszył się grą, jeśli zostanie na Camp Nou - podsumował.

Griezmann w tym sezonie zagrał dla "Blaugrany" w 9 spotkaniach. Zdobył w nich 2 bramki i zanotował 1 asystę.