Arka Gdynia nie wytrzymała tempa. Zespół Tarasiewicza nie wykorzystał kompromitacji Widzewa

Arka Gdynia nie wytrzymała tempa. Zespół Tarasiewicza nie wykorzystał kompromitacji Widzewa
Krzysztof Dzierzawa / Pressfocus
Miedź Legnica nie miała litości dla Arki Gdynia. Zespół, który jest już pewny awansu do Ekstraklasy, pokonał pretendenta 2:0 i pokazał, kto rozdaje karty na zakończenie sezonu Fortuna I Ligi.
Wyścig o drugie miejsce w tabeli Fortuna I Ligi przypomina zmagania żółwi. O ile Miedź Legnica nie pozostawiła nikomu złudzeń i przyklepała awans o szczebel wyżej, o tyle Arka Gdynia i Widzew Łódź jadą na zaciągniętym ręcznym.
Dalsza część tekstu pod wideo
W poprzedniej kolejce zespół Ryszarda Tarasiewicza został rozbity przez Resovię Rzeszów 1:4, natomiast w trwającej serii gier z ekipą z podkarpacia nie dał sobie rady Widzew Łódź, który na własnym stadionie uległ aż 1:5.
Kompromitacja zawodników Janusza Niedźwiedzia otworzyła przed Arką wrota do drugiego miejsca w tabeli. Warunek był jeden - pokonać Miedź Legnicę, która jest już pewna awansu do Ekstraklasy.
Zdanie to okazało się jednak zbyt wymagające, ponieważ gospodarze nie zrobili niczego konkretnego, by doprowadzić do zdobycia trzech punktów. Ponownie szwankowała postawa defensywy, która zawaliła przede wszystkim bramkę na 0:1. Zdobył ją niezawodny Patryk Makuch.
Po tym trafieniu Arka Gdynia zaczęła naciskać na rywala, lecz miało to charakter czysto teoretyczny. Gospodarze ani nie oddawali większej liczby strzałów, ani nie tworzyli konkretniejszych sytuacji. Nie udało się także zniwelować niefrasobliwości w tyłach.
To ponownie wykorzystał Patryk Makuch, który w 74. minucie podwyższył prowadzenie Miedzi. Rodowity łodzianin zdobył bramkę niezwykłą, bo... na siedząco.
Porażka 0:2 (0:1) sprawia, że Arka Gdynia dalej zajmuje trzecie miejsce w Fortuna I Lidze. Drugi Widzew Łódź ma nad nią dwa punkty przewagi. Do końca sezonu pozostały dwie kolejki.
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk08 May 2022 · 14:56
Źródło: własne

Przeczytaj również