Arkadiusz Milik to tylko opcja rezerwowa. Juventus woli wzmocnić atak innym piłkarzem

Juventus od dłuższego czasu rozgląda się za napastnikiem, który w perspektywie czasu miałby zająć miejsce Gonzalo Higuaina. Media od dawna w tym kontekście piszą o Arkadiuszu Miliku, ale portal Calciomercato.com przekonuje, że transfer reprezentanta Polski jest jedynie planem B dla klubu z Turynu.

Numerem jeden na liście życzeń Juventusu jest podobno Gabriel Jesus z Manchesteru City - zwolennikiem jego sprowadzenia jest Maurizio Sarri. Fabio Paratici, czyli dyrektor sportowy mistrzów Włoch, sondował już możliwość pozyskania Brazylijczyka. Taka operacja będzie jednak bardzo trudna do przeprowadzenia, bo Manchester City póki co nie zamierza sprzedawać swojego napastnika. Juventus może tylko liczyć, że podejście angielskiego klubu się zmieni, gdy uprawomocni się jego wykluczenie z europejskich pucharów.

Turyńczycy mają zresztą w zanadrzu także innych kandydatów do wzmocnienia ataku. W tym kontekście wymieniani są Mauro Icardi, Timo Werner i Duvan Zapata.

Kontrakt Milika z Napoli wygasa wraz z końcem czerwca 2021 roku. Dla jego klubu najbliższe okno transferowe będzie zatem ostatnią okazją, by w miarę korzystnie go sprzedać. Według mediów Aurelio De Laurentiis chciałby zarobić na polskim napastniku nawet 40-50 mln euro.