Arkadiusz Milik szczerze o konflikcie z trenerem Marsylii. "Takie jest życie"

Arkadiusz Milik jest kluczową postacią Marsylii. Polak świetnie odnajduje się we francuskim projekcie i szybko zyskał status najlepszego strzelca zespołu. Obecnie może pochwalić się 20 trafieniami w 32 spotkaniach.

Dobra forma nie ustrzegła jednak naszego napastnika przed problemami personalnymi. Media znad Sekwany regularnie informowały o tym, że snajper jest w sytuacji konfliktowej ze swoim trenerem, Jorge Sampaolim.

Narrację budowały również niektóre wycinki meczów. Jednym z najgłośniejszych momentów między zawodnikiem a szkoleniowcem było zdarzenie podczas pucharowego meczu z Karabachem Agdam, gdzie Polak został zmieniony w 68. minucie.

Jego reakcja była wówczas bardzo emocjonalna - Milik wymienił kilka zdań z Argentyńczykiem, a następnie kopnął butelkę z wodą. Teraz przyznaje, że jego reakcja była przesadzona.

- Czasami są różne reakcje, różne emocje. W piłce są codziennością. I będą się pojawiać. Ja przyznaję, że z jedną emocją po zejściu z boiska przesadziłem. Zdarzyło się, przeprosiłem za to zachowanie. I tyle - stwierdził 28-latek w rozmowie na kanale "Po Gwizdku".

- Żadnego większego problemu jednak nie było. Trener zrozumiał, że są emocje. Takie jest życie. Problemu nie mieliśmy, nie mamy. Idziemy razem i realizujemy kolejne cele - wytłumaczył Polak, ucinając pogłoski o rzekomo złych relacjach z Sampaolim.

W bieżącym sezonie Marsylia i Arkadiusz Milik walczą o tytuł wicemistrzów Francji. Obecnie są na dobrej drodze do zrealizowania tego celu - zajmują drugie miejsce i mają trzy punkty przewagi nad trzecim Rennes.