Arsenal, Chelsea, Leicester na dopingu? Skandal w Anglii [AKTUALIZACJA]

Na Wyspach Brytyjskich szykuje się dopingowa afera. "The Sunday Times" przynosi dziś sensacyjne wieści na temat stosowania niedozwolonych środków.


Dalsza część tekstu pod wideo
Wszystko zaczęło się od doktora Marka Bonara. Miał on opowiedzieć o sprawie dziennikarzowi, który działał pod przykrywką (podawał się za sportowca). 


Lekarz przyznał podobno, że w ciągu ostatnich sześciu lat podawał niedozwolone środki wielu sportowcom, wymienia się liczbę około 150 zawodników. W tym piłkarzy czołowych klubów Premier League.


Na liście mają znajdować się piłkarze Arsenalu, Chelsea, Leicester oraz Birmingham City (ten ostatni klub gra w drugiej lidze). 


W opublikowanym przez dziennik artykule nie wymieniono żadnego nazwiska, choć Bonar je podał. Gazeta zdecydowała się nie publikować danych personalnych, dopóki nie zdobędzie dowodów, że opowieść lekarza jest prawdziwa. 


Jeśli jednak historia znajdzie potwierdzenie w faktach, będziemy świadkami największego skandalu dopingowego w brytyjskim sporcie. Miejscowa agencja dopingowa zapowiedziała już podjęcie śledztwa w tej sprawie. A szefową tej agencji wezwał już do dymisji Toni Minichiello, opiekun złotej medalistki olimpijskiej Jessiki Ennis-Hill.


[AKTUALIZACJA - 9:30]


Do publikacji zdążyły odnieść się już władze oskarżonych klubów. Władze Arsenalu określiły artykuł jako coś, czym są "ekstremalnie rozczarowani", a wszystkie zarzuty nazwały fałszywymi. Podobnie zareagowała Chelsea, która twierdzi, że nigdy nie korzystała z usług cytowanego lekarza. 


[AKTUALIZACJA - 18:10]


Angielskie media donoszą, że umowa doktora Marka Bonara - który rzekomo podawał niedozwolone środki sportowcom z Anglii, w tym piłkarzom z Premier League - z kliniką Omniya w Londynie została rozwiązana, ponieważ nie posiada on licencji do wykonywania zawodu lekarza na terenie Wielkiej Brytanii.


[AKTUALIZACJA - 21:10]


"Zarzuty The Sunday Times są nieprawdziwe i wprowadzające w błąd. Nigdy nie współpracowałem z żadnym klubem z Premier League czy piłkarzem" - ogłosił na Twitterze doktor Mark Bonar. 

Przeczytaj również