Artur Wichniarek miażdży Lecha Poznań. "Za taką ekipą nikt nie będzie tęsknił. To brak szanku"
Lech Poznań w czwartkowym spotkaniu z Benficą Lizbona wystawił rezerwowy skład i przegrał aż 0:4. W rozmowie z "Faktem" wicemistrzów Polski ostro krytykuje były reprezentant kraju, Artur Wichniarek.
Lech Poznań to jedyna polska drużyna, która awansowała do fazy grupowej europejskich pucharów. "Kolejorz" w czwartek miał jeszcze iluzoryczne szanse na awans do 1/16 finału. Dariusz Żuraw w Lizbonie wystawił jednak rezerwowy skład.
Wicemistrzowie Polski przegrali z Benficą 0:4. Za podejście do spotkania sztab Lecha był szeroko krytykowany przez wielu dziennikarzy i ekspertów. W tym gronie znalazł się także Artur Wichniarek.
Były napastnik reprezentacji Polski w rozmowie z "Faktem" wyraził opinię, że w takim składzie personalnym "Kolejorza" nie zobaczymy już nigdy więcej. W niedzielę ekipa z Wielkopolski podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała.
- Wystawienie rezerwowego składu przez Lech to brak szacunku dla przeciwnika, który jest zdecydowanie lepszym i utytułowanym zespołem. Moim zdaniem Lech nie zagra w takim składzie personalnym żadnego meczu, nawet w polskiej lidze. To sprawia, że nikt w Europie za taką ekipą nie będzie tęsknił - stwierdził Wichniarek.
43-latek podkreśla, że sami piłkarze Lecha nie wierzyli, że w tym składzie mogą uzyskać korzystny wynik w Portugalii. W pierwszej połowie ani razu nie zagościli nawet w polu karnym rywali.
- Na takie spotkania, jak te z Benficą, pracuje się całe życie. A my widzimy zespół, który już przed pierwszym gwizdkiem wiedział, że nie będzie w stanie nic ugrać - zakończył.