Artur Wichniarek ocenił reprezentację Polski. "W kadrze nie może być świętych krów"

Artur Wichniarek ocenił reprezentację Polski. "W kadrze nie może być świętych krów"
Rafał Oleksiewicz / Press Focus
Artur Wichniarek pochwalił grę reprezentacji Polski w październikowych meczach Ligi Narodów. - W kadrze nie może być świętych krów - podkreśla były piłkarz.
Polacy w niedawnych meczach zademonstrowali wysoką formę. Najpierw w przemeblowanym składzie rozbili w towarzyskim meczu Finlandię 5:1, potem bezbramkowo zremisowali z Włochami w Lidze Narodów, a na koniec pokonali w tych rozgrywkach Bośnię i Hercegowinę 3:0.
Dalsza część tekstu pod wideo
- We wszystkich spotkaniach nasz zespół starał się grać nowoczesną piłkę. Mam na myśli grę wysokim lub średnim pressingiem i próbę utrzymania się dłużej przy piłce. Nie wybijaliśmy od tyłu piłek na oślep, a pierwszą i przewodnią myślą była próba wyjścia z każdej sytuacji rozegraniem piłki do partnera z zespołu - komentuje Wichniarek w "Przeglądzie Sportowym".
Były reprezentant Polski cieszy się z udanych występów Karola Linettego i Jakuba Modera. Jego zdaniem zaostrzenie rywalizacji o miejsce w składzie wyjdzie na dobre biało-czerwonym.
- Najgorsza dla każdego zespołu jest stagnacja i przyzwyczajenie się części piłkarzy do tego, że bez względu na aktualną formę przyjeżdżając na kadrę, wychodzą w pierwszej jedenastce. Zdrowa konkurencja może wszystkim wyjść tylko na dobre. Walka o skład rozpoczęła się dla kilku zawodników na nowo, a do niedawna wydawało się, że mamy kręgosłup, który jest nie do ruszenia. To się jednak zmieniło. W tej formie, w której jest, wypada z tego szkieletu Grzesiek Krychowiak. To oczywiście nie oznacza, że trzeba z niego rezygnować, jak niektórzy już piszą czy mówią. Po prostu musi on podjąć rękawice i walczyć o swoje miejsce - ocenia Wichniarek.
- Te trzy mecze pokazały, że nie może być w kadrze świętych krów, bo źle to wpływa na całą reprezentację. W niej muszą grać zawodnicy najlepsi w danym momencie. Oczywiście w każdej drużynie są i muszą być zawodnicy, którzy nawet grając jedno czy dwa słabsze spotkania wystawiani są w pierwszym składzie. To normalne - podsumowuje były napastnik.
Polacy kolejne mecze zagrają w listopadzie. Czekają ich wtedy towarzyskie spotkanie z Ukrainą oraz gry z Włochami i Holandią w Lidze Narodów.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski16 Oct 2020 · 13:05
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również