Artur Wichniarek: Zachowania takie, jak Loewa i Brzęczka, są nie tylko nieakceptowalne, ale i niewytłumaczalne

Obaj szkoleniowcy w ostatnich tygodniach byli bohaterami medialnych spekulacji. Dziennikarze otwarcie mówili o tym, że zarówno jeden, jak i drugi mogą pożegnać się ze swoimi stanowiskami. Brzęczek znalazł się na gorącym krześle po porażkach z Włochami i Holandią. Z kolei do zwolnienia Loewa miała przyczynić się sromotną klęska z Hiszpanią.

Ostatecznie trenerzy zdołali zachować swoje posady i poprowadzą drużyny narodowe w spotkaniach w 2021 roku. Obaj jednak unikają kontaktów z mediami. Dla Artura Wichniarka takie zachowanie jest po prostu niezrozumiałe.

Ekspert przedstawił swój punkt widzenia w felietonie dla "Interia Sport". Wichniarek nie ukrywa, że chciałby usłyszeć rzeczowe wyjaśnienia ze strony szkoleniowców.

- Jerzy Brzęczek odciął się od mediów. Mam wrażenie, że nareszcie bierze przykład z lepszych (żart sytuacyjny) - chociażby Joachima Loewa, który po druzgocącej klęsce 0-6 z Hiszpanią co prawda został oszczędzony przez swój związek, ale do dziś nie zabrał publicznie głosu na temat tego upokorzenia - napisał były napastnik.

- Zachowania takie, jak Loewa czy Brzęczka są nie tylko nieakceptowalne, ale i niewytłumaczalne. Z krytyką trzeba się mierzyć szczególnie jak jest się osobą publiczną. Nie tak funkcjonuje świat - podsumował.