"Awansowaliśmy tylko dlatego, że Argentyna nas nie zmasakrowała". Miażdżąca opinia o reprezentacji Polski

Podopieczni Czesława Michniewicza do samego końca musieli drżeć o drugie miejsce w grupie. Ostatecznie zajęli je dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Argentyńczycy w końcówce nie forsowali tempa.

Bartłomiej Rabij uważa, że tylko dlatego "Biało-Czerwoni" awansowali ostatecznie do dalszej fazy rozgrywek. Ekspert nie szczędził komplementów jedynie jednemu naszemu piłkarzowi - Wojciechowi Szczęsnemu.

- Tak naprawdę awansowaliśmy tylko dlatego, że Argentyna nie zmasakrowała nas kolejnymi golami. Powiedzmy sobie to otwarcie - od strzelenia drugiego gola Argentyna zwolniła i stała, a i tak dostała jeszcze dwa podania od naszych obrońców - powiedział Rabij w studiu "TVP Sport".

- Chwała, że mamy wspaniałego bramkarza, chylę czoła przed panem Wojciechem Szczęsnym, najlepszym golkiperem na tym turnieju. Wybitna postać, natomiast oglądanie meczu reprezentacji Polski cały czas porównuję do wizyty u dentysty - podkreślił.

- Już trzy razy byłem na tym mundialu i z Francją pójdę po raz czwarty. Mam nadzieję, że Kylian Mbappe zrobi sobie jakąś krzywdę. Mają bardzo ubytków, bo już siedmiu zawodników nie gra - dodał.

- Przyzwyczajamy się do czegoś złego. Godzimy się na to, że reprezentacja gra źle i jeszcze się cieszymy. Awans jest rzeczą piękną, ale ten mecz był po prostu straszny. Te dysproporcje statystyczne są koszmarne. Normalnie takie różnice są przy wynikach 5:0, 6:0. Ale mamy znakomitego bramkarza. To naprawdę wielka postać światowego futbolu - zakończył.