Bandyta w składzie Villarrealu! Ruben Semedo oskarżony o porwanie i pobicie

23-letni obrońca przed sezonem trafił do Villrrealu ze Sportingu CP. Hiszpański klub zapłacił za niego 14 mln euro. Na razie Portugalczyk się nie spłaca: gra rzadko, a gdy już wychodzi na boisko, to popełnia mnóstwo błędów.

Znacznie bardziej bogata jest policyjna kartoteka, którą Semedo zaczął zapisywać w Hiszpanii. W październiku pod jedną z dyskotek w Walencji piłkarz rozbił szklaną butelkę na głowie kibica Villarrealu. W listopadzie groził pistoletem właścicielowi innego lokalu. Wszystko przez to, że mężczyzna o 8:30 rano zamierzał zamknąć klub po całonocnej balandze...

Teraz światło dzienne ujrzał kolejny wybryk piłkarza. Hiszpański dziennik "Las Provincias" poinformował, że policja zatrzymała Semedo pod zarzutami porwania, skrępowania i pobicia jednej osoby. Mężczyzna został uwięziony w domu piłkarza, który razem z dwoma towarzyszami okradł mieszanie swojej ofiary. Zniknęły z niego m.in. pieniądze. Na szczęście poszkodowany nie doznał poważniejszych obrażeń. 

Na razie nie wiadomo, jaka kara grozi Semedo. Stanowiska w sprawie swojego piłkarza nie zajął też Villarreal. Wydaje się jednak, że dni Portugalczyka w obecnym klubie są policzone...