Barcelona wygrywa w Londynie! Messi katem Arsenalu [VIDEO]

Barcelona pokonała 2:0 Arsenal w Londynie i jest na dobrej drodze, by awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.


Dalsza część tekstu pod wideo
Pierwsze minuty były niezwykle wyrównane. W siódmej minucie tymczasem przed pierwszą dobrą okazją stanął pomocnik "Kanonierów", Aaron Ramesey, który otrzymał podanie w polu karnym, lecz zablokował go Javier Mascherano.


Choć Arsenal przede wszystkim doskonale spisywał się w obronie, nie pozwalając Barcelonie na zbyt wiele, to w ataku również umiał stwarzać sobie groźne sytuacje pod bramką gości. Jak na przykład w 22 minucie, kiedy to Alex Oxlade-Chamberlain nie potrafił z bliskiej odległości pokonać Marc-Andre ter Stegena, strzelając zbyt lekko.  


Hiszpański klub miał sporą przewagę w posiadaniu piłki, częściej wymieniał podania, ale niewiele z tego wynikało. Pierwszą doskonałą okazję do zdobycia bramki podopieczni Luisa Enrique mieli dopiero w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Fatalnie jednak pomylił się Luis Suarez, który niecelnie główkował z czwartego metra. Na przerwę oba zespoły schodziły z bezbramkowym remisem.


Drugą połowę lepiej zaczęli goście. W 49 minucie sytuacji sam na sam z Petrem Cechem nie wykorzystał Neymar. W 60 minucie odgryźć próbował się Arsenal. Strzał Olivera Giroud znakomicie jednak obronił bramkarz klubu z Katalonii.


"Kanonierzy" wreszcie się przebudzili. W 65 minucie zakotłowało się w polu karnym "Blaugrany" i sytuację ratował Gerard Pique. Potem okazję miał Oliver Giroud, lecz zamiast uderzać, podawał... do nikogo. 


Kiedy wydawało się, że angielski zespół wreszcie wpakuje piłkę do siatki rywali, to zabójczy cios wyprowadziła Barcelona. Lionel Messi w końcu pokonał Petra Cecha. 






W 78 minucie tercet napastników hiszpańskiego klubu rozłożył na łopatki obronę gospodarzy, ale zabrakło kropki nad i - w słupek trafił Luis Suarez. 60 sekund później powinno być 1:1. Po raz kolejny skórę podopiecznym Luisa Enrique ratował Marc-Andre ter Stegen.


Na siedem minut przed końcem londyńczyków dobił Lionel Messi, który z rzutu karnego pokonał czeskiego golkipera. Arsenal znalazł się w bardzo trudnej sytuacji.


Więcej bramek już nie padło. Barcelona wygrała 2:0 i jest już bardzo blisko awansu.


***


Arsenal FC - FC Barcelona 0:2 (0:0)
Bramki: Messi 71, 83 (k).


Arsenal: Cech - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Ramsey, Coquelin (82. Flamini) - Oxlade-Chamberlain (50. Walcott), Oezil, Sanchez - Giroud (72. Welbeck).


Barcelona: Ter Stegen - Alves, Pique, Mascherano, Alba - Rakitić, Busquets, Iniesta - Messi, Suarez, Neymar.


Sędziował: Cuneyt Cakir (Turcja).
Żółte kartki: Monreal - Pique.
Źródło: własne

Przeczytaj również