Bartosz Bereszyński nie wie, czy zostanie w Sampdorii Genua. "Premier League to nie jest niemożliwy kierunek"

Bartosz Bereszyński nie wie, czy zostanie w Sampdorii Genua. "Premier League to nie jest niemożliwy kierunek"
MediaPictures.pl / shutterstock.com
Bartosz Bereszyński w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" przyznał, że nie wie, czy pozostanie w Sampdorii Genua.
Polak trafił do włoskiego klubu z Legii Warszawa zimą 2017 roku. Od razu stał się pewnym punktem zespołu, dla którego rozegrał już 73 spotkania. 27-latek nie jest jednak obecnie pewny swojej pozycji w klubie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jak to w naszym zawodzie bywa, dopóki okno transferowe się nie zamknie, wiele może się wydarzyć. Nic nie jest pewne. W klubie jest trzech prawych obrońców – ja, Jacopo Sala i kupiony teraz Fabio Depaoli. Myślę, że jeden – Jacopo lub ja – będzie musiał opuścić drużynę - stwierdził reprezentant Polski.
Bartosz Bereszyński dodał, że na zainteresowanie ze strony innych klubów nie narzeka i nie miałby problemów ze znalezieniem sobie nowego pracodawcy.
- Jest zainteresowanie z wielu klubów, ale nie z tych, które były wymieniane w prasie, czyli Fortuny Düsseldorf i Eintrachtu Frankfurt. Fakt, że ten rynek interesuje się mną. Kilka zespołów w Niemczech potrzebuje prawego obrońcy. Pamiętajmy, że nie jestem anonimowy. Gram w reprezentacji Polski, w jednej z najsilniejszych lig w Europie. Jestem przekonany, że znajduję się na listach paru drużyn - zaznaczył.
Prawy obrońca mówił, że jeśli już opuści Sampdorię Genua, to tylko do zespołu z czołowej europejskiej ligi.
- Jeśli coś miałbym zmieniać, to tylko na czołowe ligi Europy. Bundesliga, tak jak Serie A, jest jedną z takich. Zawsze marzyłem o Premier League. To też nie jest niemożliwy kierunek. Może się coś wydarzyć - przyznał.
Redakcja meczyki.pl
Jakub Kreśliński01 Aug 2019 · 09:19
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również