Bayern Monachium wciąż nie do zatrzymania. Kolejne trafienie Musiali i pewna wygrana z Wolfsburgiem [WIDEO]

Wielu kibiców zastanawiało się, jak mistrzowie Niemiec radzić sobie będą bez Roberta Lewandowskiego. Jak na razie brak Polaka nie jest zbyt widoczny, a "Die Roten" imponują formą.

Spotkanie z Wolfsburgiem mogło się jednak rozpocząć bardzo źle dla gospodarzy. W 5. minucie zakotłowało się w polu karnym Bayernu, a po sporym zamieszaniu piłka trafiła w słupek.

Z biegiem czasu Bayern zaczął przejmować inicjatywę. Na początku drugiego kwadransa meczu do siatki trafił Sadio Mane. Po analizie VAR gola anulowano jednak ze względu na spalonego.

W 33. minucie monachijczycy dopięli swego za sprawą dobrego uderzenia Jamala Musiali zza pola karnego. Jeszcze przed przerwą wynik podwyższył Thomas Mueller, zmieniając tor lotu piłki po uderzeniu Kimmicha.

Jeszcze przed przerwą bramkarza "Wilków" znów pokonał Mane, ale także tym razem był spalony. W drugiej połowie sporo pracy miał Koen Casteels. Bramkarz Wolfsburga spisywał się znakomicie, broniąc choćby strzały Kimmicha i Sane.

W 72. minucie wydawało się, że golkiper odbił także uderzenie Mane, lecz po strzale Senegalczyka piłka przekroczyła linię bramkową. Ostatecznie trafienia i tak nie uznano. Po raz kolejny był bowiem spalony.

Bayern i tak wygrał jednak z "Wilkami" bardzo pewnie, dopisując do konta kolejne trzy punkty. Mistrzowie kraju wrócili dzięki temu na prowadzenie w Bundeslidze, lepszym bilansem bramkowym wyprzedzając Borussię Dortmund.