Bayern Monachium zatrudni nowego trenera dopiero w przyszłym roku? Nowe nazwiska na liście życzeń

Bayern wciąż szuka trenera po zwolnieniu Niko Kovaca. Bawarczykom w ostatnich dniach odmówili już Erik ten Hag, czy Ralf Rangnick.

Szefowie mistrzów Niemiec liczą się z tym, że w trakcie sezonu nie uda im się sprowadzić wymarzonego szkoleniowca. Już teraz zapowiedzieli, że Flick poprowadzi zespół przynajmniej w jeszcze jednym spotkaniu.

- Będziemy kontynuować współpracę z Flickiem do odwołania. Możecie się spodziewać, że to on poprowadzi zespół w następnym meczu z Fortuną Duesseldorf - przyznał Karl-Heinz Rummenigge.

Zdaniem Ornsteina misja Flicka może potrwać nawet do końca obecnego sezonu. Później Bayern mógłby sięgnąć po jednego ze szkoleniowców z listy życzeń: może Mauricio Pochettino, który podobno jest na jej czele, może ten Haga, może Tuchela, a może... Xabiego Alonso. Publicysta The Athletic twierdzi, że Bayern rozważa zatrudnienie swojego byłego piłkarza, który obecnie zbiera szlify w roli trenera rezerw Realu Sociedad San Sebastian.

Flicka popierają zawodnicy, którzy są zadowoleni ze współpracy i wzajemnych relacji z Niemcem. Zwolennikiem jego dłuższej pracy w Monachium jest też Robert Lewandowski.

- Myślę, że to jest jakaś opcja. Dobra opcja - stwierdził Polak po sobotnim meczu Bayernu z Borussią.