Berg: Mamy 11 punktów przewagi nad Lechem

Berg: Mamy 11 punktów przewagi nad Lechem
mgilert / Shutterstock.com
W czwartek Legia Warszawa zmierzy się na własnym stadionie z Napoli w meczu drugiej rundy fazy grupowej Ligi Europy. Trener Henning Berg powiedział na konferencji prasowej, że nie przejmuje się spekulacjami dotyczącymi jego zwolnienia.



Dalsza część tekstu pod wideo
W Legii zawsze jest dużo krytyki. Gdy wygrywamy, mówi się, że nasi rywale byli słabi. Gdy przegrywamy, wszyscy uznają nas za winnych. Rozegraliśmy w bieżącym sezonie dwadzieścia spotkań. Wygraliśmy dwanaście z nich. Wielu z naszych graczy jest wykluczonych przez kontuzje. Musimy grać dwa razy w tygodniu, a nasi rywale mają czas na odpoczynek. Mimo to, zajmujemy trzecie miejsce w tabeli. Mamy 11 punktów przewagi nad Lechem Poznań. Ponadto udało nam się zakwalifikować się do Ligi Europy i awansować do ćwierćfinału Pucharu Polski. Ostatnio wygraliśmy dwa razy 4:1 i zremisowaliśmy 1:1. Rozumiemy krytykę, która na nas spadła, ale nie ma w Polsce wielu drużyn, które są w stanie rywalizować na kliku frontach –








Nie mam zamiaru dyskutować na temat spekulacji. Nie ode mnie wychodzą informacje na ten temat. Nie jestem naiwny, ale wykonuję swoją pracę. W czwartek czeka nas ważne spotkanie. Gramy z czołową europejską drużyną. To spotkanie będzie dla nas wielkim wydarzeniem. Każdy powinien być skupiony na tym spotkaniu. Dla takich momentów pracujemy każdego dnia. W zeszłym roku byliśmy blisko zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów. Nie udało się to z powodów poza boiskowych. W czwartek zrobimy wszystko, by wygrać -








– Jestem trenerem od dawna i wiem, że wiele rzeczy może się wydarzyć. To, co robię sprawia mi ogromną przyjemność. Nie mogę nic poradzić na to, że pojawiają się spekulacje. Muszę sobie z tym poradzić. Chcemy skupiać się tylko na piłce nożnej. Nie dostałem żadnych osobistych sygnałów od działaczy klubu o możliwym zwolnieniu. Będąc trenerem w dzisiejszych czasach trzeba się liczyć z tym, że można zostać zwolnionym. W Premier League jedynie Arsene Wenger nie musi obawiać się o swoją pozycję, chociaż po porażce z Olympiakosem może się to zmienić. W zeszłym roku triumfowaliśmy w Pucharze Polski, zdobyliśmy wicemistrzostwo Polski i wygraliśmy grupę w Lidze Europy. Odszedł od nas Miroslav Radović i kilku innych piłkarzy, na których wiele zarobiliśmy. Sprzedaliśmy graczy za trzykrotnie większą kwotę niż została wydana. W Ekstraklasie nasza pozycja nie wygląda źle. Mamy jedenaście punktów przewagi nad mistrzem kraju. Gdy wrócą nasi czołowi piłkarze będziemy mogli osiągnąć jeszcze więcej -








Napoli to bardzo dobrze zorganizowana drużyna, która ma duże doświadczenie w europejskich pucharach. To zespół, który składa się z indywidualności. W zeszłym sezonie dotarł do półfinału Ligi Europy. Co prawda nie ma Marka Hamsika, ale wielu innych graczy może go zastąpić. Nasi rywale są w świetnej formie. Pokonali Juventus i zwyciężyli 5:0 z Clubem Brugge –

Przeczytaj również