Bez goli na szczycie Premier League. Liverpool nie wykorzystał szansy na dogonienie Manchesteru United

Mecz od początku przebiegał pod dyktando Liverpoolu. Gospodarze grali z werwą, znacznie dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili udokumentować swojej przewagi.

Manchester United mógł strzelić gola w 34. minucie. Fernandes przymierzył wtedy z rzutu wolnego, ale piłka o pół metra minęła bramkę Alissona. Było to jedyne uderzenie gości w pierwszej połowie! W odpowiedzi kontrował Liverpool, lecz strzał Firmino był zbyt słaby, żeby zaskoczyć De Geę.

W drugiej połowie nadal dłużej przy piłce był Liverpool, ale groźnie atakował też Manchester United. Niebezpiecznie w polu karnym "The Reds" było zwłaszcza po akcjach Fernandesa.

De Gea musiał się napocić przede wszystkim po efektownym uderzeniu Thiago z dystansu. Bramce MU zagrażał też Salah, ale jego uderzenie z kilku metrów było niecelne.

W 83. minucie bardzo blisko zdobycia gola był Pogba. Francuz był siedem metrów przed bramką, uderzył mocno, ale prosto w Alissona.

Manchester United dzięki remisowi utrzymał pierwsze miejsce w tabeli Premier League. Liverpool ze stratą trzech punktów jest trzeci. Oba zespoły rozdziela Leicester City.