Bielecki: Nie obawiam się "klątwy chorążego"

Bielecki: Nie obawiam się "klątwy chorążego"
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego odbędzie się ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Chorążym reprezentacji Polski będzie szczypiornista Karol Bielecki.


Dalsza część tekstu pod wideo
34-letni zawodnik nie obawia się klątwy związanej z tą funkcją. Ostatni raz chorąży naszej ekipy zdobył medal na igrzyskach w 1992 roku. Judoka Waldemar Legień sięgnął wówczas po złoty medal. Później sportowcy niosący polską flagę podczas otwarcia letnich i zimowych igrzysk zawodzili.


- Kiedyś jednak chorąży zdobywali medale. Mam nadzieję, że ten czas wróci i zdobędziemy medal. Nie ma w zespole żadnych obaw związanych z tą klątwą. Największym minusem jest czas spędzony na ceremonii otwarcia i całe zamieszanie z tym związane - mówi Bielecki w rozmowie z TVP Sport.


Biało-czerwoni pierwszy mecz na igrzyskach rozegrają w niedzielę. Ich rywalami w meczu otwarcia będzie reprezentacja Brazylii.


- Mam nadzieję, że pierwszy mecz zagramy bardzo dobrze, spokojnie i pokażemy wszystko, na co nas stać. Chcemy zrobić pierwszy krok do tego, by rozegrać dobry turniej - komentuje Bielecki. 

Przeczytaj również