Bohater GP Dyneburgu: jeszcze wiele do zrobienia

Bohater GP Dyneburgu: jeszcze wiele do zrobienia
Afanasyev Sergey, wikipedia
Maciej Janowski w sobotę na torze w Dyneburgu świętował swoje pierwsze zwycięstwo w turnieju Grand Prix. Indywidualny mistrz Polski z dwunastoma punktami w dorobku wygrał rundę zasadniczą, po której z powodu opadów deszczu przerwano zawody i zaliczono wyniki po dwudziestu biegach. 


Dalsza część tekstu pod wideo


To oczywiście ogromny sukces dla mnie i całego teamu. Zwycięstwo w turnieju Grand Prix to był jeden z moich celów w karierze. Mam nadzieję, że to nie ostatnie takie zwycięstwo




To mnie tylko zmobilizuje do cięższej pracy. Jestem bardzo szczęśliwy. Przed zawodami spoglądałem na trofeum, myśląc sobie "może któregoś dnia". Okazało się, że to był właśnie akurat ten dzień




- Przyjmuję to wszystko całkiem normalnie. Jestem naprawdę szczęśliwy z powodu punktów, ale ten turniej już jest za nami. Chcę udowodnić, że mogę zostać w czołowej ósemce i zacząć myśleć o kolejnym sezonie. Będę się cieszył dopiero po zakończeniu tego sezonu. Teraz jesteśmy dopiero w połowie i muszę utrzymać koncentrację na jego resztę oraz ligę w Polsce i Szwecji. Jest więc jeszcze wiele do zrobienia i zyskania -




- Tak naprawdę chciałem tylko cieszyć się jazdą. Chris Holder kiedyś powiedział mi, żebym nie myślał o punktach, więc tak do tego podchodzę. Pragnę tylko dobrej zabawy. Takiej nie byłoby wśród nas i kibiców, gdyby zawody dalej rozgrywano w deszczu. Jestem zadowolony, że wszyscy cało i bezpiecznie wracają do domów




Przeczytaj również