Boniek: Dobrze, że mundial się skończył. Siedział we mnie występ Polaków

Biało-czerwoni już w fazie grupowej pożegnali się z turniejem w Rosji. Nasi zawodnicy z trzema punktami na koncie - po zwycięstwie z Japonią 1:0 - zajęli ostatnie miejsce w grupie H. Już po dwóch kolejkach było wiadomo, że Polacy nie mają szans na dalszy awans i wkrótce czeka ich powrót do ojczyzny. Najpierw przegrali po bardzo słabej grze i fatalnych błędach w defensywie z Senegalem 1:2, a w meczu o wszystko zostali rozbici przez Kolumbię 0:3. Po turnieju z posadą selekcjonera reprezentacji pożegnał się Adam Nawałka, a w jego miejsce został zatrudniony Jerzy Brzęczek. Prezes PZPN wrócił jeszcze myślami do nieudanych w wykonaniu biało-czerwonych mistrzostw świata. 

- Dobrze, że ten mundial się skończył, bo do samego końca miałem chandrę. Siedział we mnie występ Polaków. Byłem na mundialach jako piłkarz i wiem, jaka jest satysfakcja oraz radość po wygranym meczu. Nie dane mi było tego przeżyć teraz. Dlatego dobrze, że mistrzostwa się skończyły i zaraz zacznie się nowy etap. Bo jak sobie pomyślę, jaka praca została wykonana, ile energii oraz zaangażowania włożyliśmy w przygotowania, żeby było jak najlepiej... Ech. Zabrakło mi w turnieju polskiego akcentu, nie zaznaczyliśmy obecności tak, jak chcieliśmy i marzyliśmy - powiedział Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".