Boniek: Nie będziemy małpować Anglików. Tam przyjdzie sto tysięcy chętnych, u nas może półtora tysiąca

Boniek: Nie będziemy małpować Anglików. Tam przyjdzie sto tysięcy chętnych, u nas może półtora tysiąca
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Zbigniew Boniek opowiedział na łamach "Przeglądu Sportowego" o reformie ekstraklasy, która ma wejść w życie od sezonu sezonu 2019/2020.
Prezes PZPN podkreślił, że zmiany spowodują poprawę poziomu ligi nie tylko na płaszczyźnie sportowej, ale też organizacyjnej. - Nowe wymagania, czyli stadion z 4,5 tys. miejsc siedzących, podgrzewaną płytą i oświetleniem, nie są jakieś drastyczne. Wszyscy mają dwa lata, żeby się przygotować. Nie może się powtórzyć casus Sandecji, która cały sezon gra na wynajętym boisku - powiedział.
Dalsza część tekstu pod wideo
Nowością będą też baraże o awans do ekstraklasy rozgrywane pomiędzy drużynami z I ligi z miejsc 3-6. Pojawił się nawet pomysł, żeby na wzór angielskiej Championship te drużyny spotkania barażowe rozegrały na Stadionie Narodowym.
Boniek jest temu stanowczo przeciwny. - Nie będziemy małpować Anglików, szczególnie że tam na mecz o awans do drugiej ligi panu przyjdzie sto tysięcy chętnych. U nas by przyszło może półtora tysiąca  - dodał.
Prezes PZPN podkreślił, że gra na Stadionie Narodowym to prestiż dla nielicznych. - Nie miejmy jakiejś manii, my jesteśmy Polakami a nie Anglikami. U nas jedyną drogą do zagrania na Narodowym jest dojście do finałów Pucharu Tymbarku, Pucharu Polski, albo bycie reprezentantem kraju. Samo przygotowanie boiska kosztuje milion złotych - zakończył.
Źródło: przegladsportowy.pl

Przeczytaj również