Boniek: Przerywanie meczów z powodu rac jest niedopuszczalne. To szkodzi piłce

Boniek: Przerywanie meczów z powodu rac jest niedopuszczalne. To szkodzi piłce
Marcin Kadziolka / shutterstock.com
Zbigniew Boniek twierdzi, że nie jest przeciwnikiem pirotechniki na stadionach, ale nie akceptuje przerywania meczów z jej powodu. - To nie jest najlepsza droga do poprawy sytuacji w polskiej piłki - podkreśla prezes PZPN.
Boniek zapowiedział, że będzie apelował do władz Ekstraklasy o wprowadzenie przepisu pozwalającego surowo karać kluby za przerwanie meczów przez ich kibiców. Według jego pomysłu nawet pięciominutowa przerwa spowodowana odpaleniem rac byłaby karana walkowerem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Rozwiązanie zaproponowane przez Bońka wywołało olbrzymie kontrowersje. Sam tłumaczy, że nie jest przeciwnikiem pirotechniki.
- Lubię ładne oprawy. Wielokrotnie pokazywałem je i chwaliłem na swoim Twitterze. Jako prezes PZPN nie jestem przeciwnikiem rac, choć przepisy państwowe ich zabraniają. Nie mogą one jednak powodować przerwania meczów. Nie jest to rzecz normalna - mówi Boniek w rozmowie z Romanem Kołtoniem na Polsatsport.pl.
Prezes PZPN tłumaczy, że w ostatnim czasie mecze przerywane są coraz częściej. Jego zdaniem bardzo szkodzi to wizerunkowi klubów i całej polskiej piki.
- Chcemy mieć piłkę lepszą i bogatszą, a także sponsorów, a oni idą tam, gdzie jest porządek i wszystko funkcjonuje. Przerywanie meczu przez race nie jest najlepszą drogą do poprawy sytuacji w polskiej piłce - podkreśla Boniek.
- Jestem ciekawy, co by się stało, gdyby w trakcie meczu Legia - Górnik podczas pierwszego, czy drugiego zadymienia przykładowo Igor Angulo zasłabł. Zawodnik zostałby przewieziony do szpitala, pewnie po 30 minutach doszedłby do siebie, ale co z tego, skoro byłoby już po meczu? - zastanawia się prezes PZPN.
Źródło: polsatsport.pl

Przeczytaj również