Boniek ostrzega Milika. "Nie ma czasu na aklimatyzację. Musi być jak lodołamacz"

Boniek ostrzega Milika. "Nie ma czasu na aklimatyzację. Musi być jak lodołamacz"
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Zbigniew Boniek docenia odwagę Arkadiusza Milika, ale zastanawia się, czy przejście do Napoli to dobry wybór. Jego zdaniem reprezentant Polski nie będzie miał czasu na aklimatyzację w nowym klubie.


Dalsza część tekstu pod wideo
Milik po wielu miesiącach spekulacji przeszedł z Ajaksu do Napoli. Włoski klub zapłacił za niego aż 32 miliony euro, co uczyniło z 22-letniego najdroższego piłkarza w historii polskiego futbolu. W Neapolu będzie musiał zastąpić Gonzalo Higuaina, który odszedł do Juventusu. Argentyńczyk w poprzednim sezonie był w wybitnej formie - w 35 ligowych meczach strzelił aż 36 goli. Reprezentant Polski nie będzie miał czasu na aklimatyzację - od razu musi grać na wysokim poziomie i strzelać dużo goli.


- Milik dostał w spadku duże buty po Higuainie. Mam o Arku pozytywne zdanie, uważam, że rozwija się prawidłowo, jednak w Neapolu musi być piłkarzem pełną gębą. Nie ma czasu na aklimatyzację. Przyjmują go przy głośnych brawach, ale jeśli nie strzeli w jednym, czy drugim meczu, to usłyszy gwizdy - podkreśla Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".


Prezes PZPN jest zaskoczony wyborem Milika. Według niego lepszym wyborem byłoby przejście do klubu znajdującego się półkę wyżej od Ajaksu, a nie podejmowanie tak dużego wyzwania jak gra w Napoli.


- Milik mnie zaskoczył. Postawił sobie bardzo wymagające warunki. Piłkarsko jest prawie gotowy, ale wciąż pozostaje kilka niewiadomych. Pamiętajmy, że w reprezentacji Polski ma anioła stróża w osobie Roberta Lewandowskiego. Kogoś, kto gra przed nim, robi mu miejsce, jest lodołamaczem. Teraz to on musi być lodołamaczem - dodaje prezes PZPN.


Boniek zwraca uwagę na istotne różnice między grą w Holandii i we Włoszech. Nie chodzi tylko o poziom sportowy, ale otoczkę. Kibice w Neapolu znani są z fanatycznego podejścia do futbolu. Można było się o tym przekonać obserwując reakcje po odejściu Higuaina do Juventusu.


- Liga holenderska i włoska to jak podstawówka i uniwersytet. W Amsterdamie Arek wchodził na rower i śmigał między kanałami. We Włoszech nie dadzą mu przejechać kilku metrów. Cały czas będzie na świeczniku. Musi mieć grubą skórę - mówi Boniek.
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również