Boniek zadowolony z gry reprezentacji. Co dalej z Nawałką?

- Nie mamy do nikogo pretensji. Jesteśmy trochę smutni, ale to normalne. Po takim meczu nie możesz być zadowolony, mimo że zdajesz sobie sprawę, że zrobiłeś wszystko, co mogłeś, że dobrze reprezentowałeś polską piłkę. Kuba miał znakomite, fajne mistrzostwa, ktoś kiedyś musiał karnego nie strzelić. Teraz musimy się zresetować i wyciągnąć wnioski - mówi Boniek.

- Byłem w szatni po zakończeniu meczu. Panowała tam bardzo smutna atmosfera, ponieważ chłopaki liczyli, że załapią się na półfinał. Niestety, wracamy do domu. Były to udane mistrzostwa. Dziś jest smutek, zadowolenie przyjdzie jutro. Dziękuję drużynie, dziękuje kibicom. Wracamy z Francji z podniesionym czołem, za chwilę gramy dalej. Przed nami eliminacje do mistrzostw świata - dodaje prezes PZPN.

Teraz Boniek musi pracować nad zatrzymaniem Nawałki, którego kontrakt na prowadzenie reprezentacji Polski wygasa wraz z końcem lipca. Chyba nikt nie wyobraża sobie, by po tak dobrych mistrzostwach selekcjoner mógł rozstać się z kadrą. No, chyba że dostałby kuszącą ofertę z innego kraju. Sam Nawałka po zakończeniu spotkania z Portugalią mówił, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by podejmować decyzje w sprawie przyszłości.

- Jeszcze żyjemy meczem. Chciałbym, żeby pewne sprawy były odpowiednio poukładane. Pierwszą sprawą jest to, czy Zbigniew Boniek nadal będzie prezesem. Na razie jednak jest zbyt dużo emocji, żeby poważnie rozmawiać na ten temat – powiedział Nawałka w rozmowie z TVP Sport. 

Przez ostatnie lata Nawałka zarabiał jako selekcjoner blisko 80 tysięcy złotych miesięcznie. Dla porównania Waldemar Fornalik inkasował aż 160 tysięcy, a Franciszek Smuda nawet 190 tysięcy. Boniek chce siąść z trenerem do rozmów o nowej umowie. 

- Do negocjacji z Nawałką jestem gotowy nawet dziś wieczorem - podkreśla Boniek.