Boniek: Zgłaszali się do mnie prezesi włoskich klubów. Widzą możliwości w Wiśle

Wisła od wielu miesięcy była w tragicznej kondycji finansowej. Sytuację klubu jeszcze pogorszyło zamieszanie związane z nieudaną zmianą właściciela klubu. Zdaniem Bońka winę za to ponosi prezes Marzena Sarapata.

- To osoba absolutnie niekompetentną. Rozmawialiśmy kilka razy i zawsze byłem zbywany. Być może nie miała innego wyjścia, nie wiem. Może już nie wiedziała, co ma wymyślić? - zastanawia się Boniek w rozmowie ze Sport.pl.

Prezes PZPN uważa, że obecne władze Wisły lekceważyły sportowe instytucje. Efektem takiego działania było zawieszenie licencji, które może doprowadzić nawet do wyrzucenia krakowskiego klubu z ligi.

- Od dłuższego czasu Wisła nas po prostu zbywała. Klub przechodził teraz z rąk do rąk, a my nie dostaliśmy od Wisły żadnej dokumentacji, choć o to poprosiliśmy, bo licencję trzeba przepisać na nowego właściciela. Ale oni nam nawet nie odpowiedzieli - mówi Boniek.

Piłkarze Wisły przez wiele miesięcy nie dostawali wypłat, co stanowi podstawę do rozwiązania ich kontraktów z winy klubu. Boniek jest zdziwiony tą sytuacją.

- Wisła dostała z Ekstraklasy przez ostatnie pół roku 7,5 miliona złotych. Ile może kosztować utrzymanie drużyny i sztabu? 1,2 mln? To jest 7,2 mln przez pół roku. To gdzie te pieniądze? Bo przecież na papierze sytuacja finansowa Wisły nie jest taka zła. Do mnie się zgłaszali prezesi włoskich klubów z pytaniami o Wisłę, bo widzą tam możliwości. Ale z kim oni mają dziś rozmawiać. Przecież nawet tego nie wiadomo. Dlatego niech mi nikt nie mówi, że to co się dzieje z Wisłą, jest kompromitacją polskiej piłki. To jest kompromitacja ludzi, którzy rządzili Wisłą, a nie nasza wspólna - kończy Boniek.