Mateusz Borek gani Jerzego Brzęczka za jedną decyzję. "Powiem szczerze - kompletnie nie rozumiem tej sprawy"

Borek gani Brzęczka za jedną decyzję. "Powiem szczerze - kompletnie nie rozumiem tej sprawy"
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Mateusz Borek skrytykował decyzję Jerzego Brzęczka o wysłaniu na trybuny zawodników, którzy mogliby grać w kadrze U-21.
Jerzy Brzęczek na mecze z Austrią i Łotwą powołał Roberta Gumnego i Szymona Żurkowskiego. Zawodnicy starcie w Wiedniu oglądali jednak z trybun.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Poza kadrą znaleźli się Gumny i Żurowski. I powiem szczerze - kompletnie nie rozumiem tej sprawy - wyznał Borek w programie "Prawda Futbolu".
- Nie upieram się, że Żurkowski w najważniejszym meczu Brzęczka musi grać w podstawowym składzie. Ale jeśli ty w ogóle nie miałeś go koncepcyjnie blisko pierwszego składu, to on musi grać w reprezentacji Michniewicza; podobnie jak Gumny. Tam jest dużo osłabień, a drużyna gra z trzy miesiące w finałach mistrzostw Europy - dodał dziennikarz.
- Jak wygląda życie Żurkowskiego? On zamiast zagrać dla 20 tys. osób w Anglii, to posiedział sobie na VIP-ie w Wiedniu - zaznaczył.
- Jak dzisiaj nie dałeś takiemu chłopakowi zagrać 45 minut za Klicha, to kiedy on będzie grał? Jak Klich poprawi swoją grę? - zakończył Borek.

Przeczytaj również