Borek i Kołtoń ocenili decyzję Brzęczka. "Wczoraj wyszło dwóch zawodników, którzy łącznie rozegrali 38 minut" [VIDEO]

Borek i Kołtoń ocenili decyzję Brzęczka. "Wczoraj wyszło dwóch zawodników, którzy łącznie rozegrali 38 minut" [VIDEO]
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Mateusz Borek i Roman Kołtoń ocenili postawę Jakuba Błaszczykowskiego w programie "Prawda Futbolu". Borek zastrzegł, że ocenia tylko aspekty sportowe.
- Dyskutując o grze Błaszczykowskiego wczoraj, w ogóle nie biorę pod uwagę tego, jakim jest człowiekiem, jego historii i mojego szacunku do niego, bo znam tego chłopaka od 16. roku życia, lubię, szanuję i podziwiam. Natomiast mam oceniać jego mecz nr 101 w reprezentacji - powiedział Borek, który zwrócił uwagę, że obecność Błaszczykowskiego na lewej stronie w dużej mierze pomogła w tym, by Arkadiusz Reca udanie zadebiutował. - Z jednej strony był to pomysł Brzęczka, że lewonożny Kurzawa był na prawej stronie, a prawonożny Kuba na lewej, z drugiej strony nie wyobrażam sobie, by Kurzawa i Reca zagrali na jednej stronie. Byłaby tam dziura i brak doświadczenia.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Natomiast zabrakło mi u Kuby tego, co zrobił w 46. minucie. Dostaje piłkę, zabiera się z nią piętką, biegnie 30 metrów, łamie do środka, jest uderzenie... - dodał. - Grając na tej pozycji musisz w każdej połówce kilka razy zaryzykować jakąś szarżę, nawet kosztem straty.
- On nie jest w stanie szarżować kilka razy - zauważył Kołtoń, zaś Borek podkreślił, że wystawienie Kurzawy i Błaszczykowskiego w pierwszym składzie oznaczało, że w wyjściowej jedenastce reprezentacji Polski znalazło się dwóch zawodników, którzy łącznie rozegrali 38 minut w oficjalnych meczach w tym sezonie klubowym. Błaszczykowski - 7 minut, a Kurzawa - 31.
Obaj eksperci podkreślili, że Błaszczykowski ma problemy w Wolfsburgu, zaś reprezentant Polski musi grać regularnie, by być w stanie grać na odpowiednim poziomie. Odnieśli się także do kwestii rzutu karnego.
- Dla mnie ewidentny karny. Jeśli robisz wślizg od tyłu przez nogi, to jest karny - stwierdził Borek. - I o co mam żal w tej sytuacji? Nie o faul, bo to się zdarza. O mądrość i odpowiedzialność. Kuba nie może w narożniku pola karnego w 80. minucie ciąć chłopa ze świadomością, że jest tam Glik, Bednarek i jeszcze trzech ludzi, którzy mogą zaasekurować. Tylko o to. To jest też decyzja wynikająca ze zmęczenia. Przestała ta głowa funkcjonować przy ekstremalnym zmęczeniu i tyle.
Tutaj możecie obejrzeć cały program:

Przeczytaj również