Borek: Leśnodorski nie umie żyć bez piłki i mediów. Jego piękny gest na razie niewiele znaczy

Borek: Leśnodorski nie umie żyć bez piłki i mediów. Jego piękny gest na razie niewiele znaczy
Marcin Kadziolka/Shutterstock
Mateusz Borek odniósł się do zamieszania związanego ze sprzedażą Wisły Kraków. - To się w pale nie mieści! - komentuje dziennikarz Polsatu.
Wisłę próbowali kupić biznesmeni Vanna Ly i Mats Hartling, którym pomagał Adam Pietrowski. Borek tę grupę nazwał "tercetem egzotycznym", który "zbajerował przez kilka dni pół Krakowa, z poczciwym i porządnym prezydentem Jackiem Majchrowskim włącznie".
Dalsza część tekstu pod wideo
Towarzystwo Sportowe Wisła, które usiłowało sprzedać piłkarską spółkę, teraz twierdzi, żę wciąż jest jej właścicielem. Innego zdania jest Hartling, który utrzymuje, że umowa nadal obowiązuje. W tle są inne problemy Wisły: zawieszona licencja, odchodzący piłkarze, związki z bandytami, fatalna kondycja finansowa...
- Jeśli Wisła wyjdzie na prostą, utrzyma drużynę w ekstraklasie i zatrzyma piłkarzy, to uznam to za cud większy niż wtedy, kiedy Odense strzelało gola w Londynie, a ja darłem się na Reymonta do mikrofonu ze szczęścia, że Wisła wyszła z grupy w Lidze Europy - pisze Borek w swoim felietonie w "Przeglądzie Sportowym".
Bałagan prawny wokół Wisły ma posprzątać Bogusław Leśnodorski. Były prezes Legii sam zaproponował władzom klubu swoją pomoc.
- Leśnodorski chyba już nie umie żyć bez piłki, mediów, zamieszania, trudnych albo niewykonalnych misji oraz prawdopodobnie nie wyobraża sobie w następnych latach naszej ligi bez klasyka Legia – Wisła. Tę postawę jako kibic piłki doceniam, ale fakty są takie, że w kontekście rozwiązania tej beznadziejnej sytuacji ten piękny i szlachetny gest na razie naprawdę niewiele znaczy - uważa Borek.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek05 Jan 2019 · 20:47
Źródło: Przegląd Sportowy

Przeczytaj również