Borek o kolejnym powrocie Adamka. "Nie mam z tym nic wspólnego. On nie trenuje normalnie od ponad trzech lat"

Adamek stoczył już kilka walk, które były zapowiadane jako "pożegnalne". Ostatni raz w ringu pojawił się w październiku 2018 roku. Został wtedy znokautowany przez Jarrella Millera.

45-latek wciąż chce jednak walczyć. Kolejny powrót zapowiada na 24 kwietnia. Przeciwnikiem - jak podkreśla sam Adamek - ma być "ktoś z wyższej półki z Ameryki".

Do planów pięściarza odniósł się Mateusz Borek, który współpracował z nim przy organizacji poprzednich pojedynków. Tym razem będzie tylko kibicem.

- Nie pytajcie mnie o powrót Tomka Adamka. Ja nie mam z tym nic wspólnego. Zrobiliśmy w latach 2017-18 cztery walki. Miał najlepsze przygotowania w życiu. Umówiliśmy się, ze kończymy razem. Po walce z Millerem powiedział mi: "Mati, koniec". On nie trenuje normalnie od ponad trzech lat - napisał Borek na Twitterze.

- Teraz widocznie zmienił zdanie. Namówili go na kolejny powrót. W kwietniu. W Radomiu. Gażę zapłaci telewizja. Ciężko będzie o dużą formę w tym wieku, przy takiej przerwie i trzech tygodniach na Florydzie. Rywal pewnie średni, dobrze dobrany i maksymalnie 8 rund. Pojadę kibicować - dodał komentator.