Borek: Z niewolnika nie ma pracownika. Przy dobrej ofercie Bayern nie zablokuje transferu Lewandowskiego

Borek: Z niewolnika nie ma pracownika. Przy dobrej ofercie Bayern nie zablokuje transferu Lewandowskiego
daykung / shutterstock.com
Mateusz Borek uważa, że Robert Lewandowski gra na transfer. Według niego Bayern w końcu się ugnie i sprzeda Polaka.
Lewandowski w miniony weekend znalazł się pod ostrzałem niemieckich mediów. Reprezentant Polski po zejściu z boiska w meczu Bayernu z Koeln nie podał ręki Juppowi Heynckesowi, czym - jak twierdzi część komentatorów - dał wyraźny sygnał, że chce latem opuścić Monachium. W taki sposób zachowanie piłkarza interpretuje też Borek. 
Dalsza część tekstu pod wideo
- Czy jest to gra na transfer? Moim zdaniem tak. Robert był przecież na rozmowie z Heynckesem. To też nie przypadek, że dochodzi do jego starć z Hummelsem, którego dobrze zna od czasów Borussii - mówił Borek w programie "Misja Futbol".
Lewandowski najczęściej jest łączony z przejściem do Realu. Według Borka agent Lewandowskiego nie zaczął jeszcze rozmów z klubem z Madrytu.
- Negocjacje między Bayernem a Realem są skomplikowane ze strony Piniego Zahaviego. O ile rozmawia otwartym tekstem z właścicielem PSG, dyskutuje o pensji Lewandowskiego z kilkoma innymi klubami, to nie wkroczył do takiej prawdziwej gry z Realem Madryt. Na razie zostawiono czas na rozmowy między klubami, które są w dobrych relacjach - zdradził Borek.
Szefowie Bayernu wielokrotnie podkreślali, że nie zamierzają sprzedawać Lewandowskiego. Borek jest jednak pewien, że w końcu pozwolą mu odejść. Potrzebna jest tylko odpowiednio wysoko oferta.
- Z niewolnika nie ma pracownika. Jeśli za 30-letniego piłkarza ktoś wyciągnie ze skarbca 130-140 mln euro, to Bayern nie zablokuje transferu widząc niezadowolenie swojego piłkarza. Może przecież za te pieniądze kupić kogoś młodszego, perspektywicznego, który kiedyś też będzie do sprzedania - komentuje Borek.

Przeczytaj również