Borussia Dortmund ciągle w kryzysie. Bez Haalanda ciężko o zwycięstwa [WIDEO]

Po sensacyjnej porażce u siebie z Koeln zawodnicy Luciena Favre’a chcieli zmazać część win. Szybko zastopował ich Daichi Kamada, który otworzył wynik spotkania. Fantastycznym podaniem w tej sytuacji popisał się Martin Hinteregger.

BVB biło głową w mur, ciągle do formy nie może dojść Jadon Sancho. Na boisku bardzo brakowało również kontuzjowanego Erlinga Haalanda oraz obu wahadłowych: Raphaela Guerreiro i Thomasa Meuniera.

Wreszcie w 56. minucie ciężar odpowiedzialności na swoje barki wziął Giovanni Reyna, który pięknym strzałem pokonał dobrze dysponowanego dziś Kevina Trappa. Na nic więcej Borussię nie było już w tym spotkaniu stać.

Dwie drużyny, które przystępowały do meczu z miejsc zagrożonych spadkiem. Lepiej zaczęli zawodnicy z Bielefeld. Za sprawą Manuela Prietl wyszli na prowadzenie w 21. minucie. Przed przerwą na 2:0 podwyższył jeszcze Japończyk Ritsu Doan. W końcówce goście złapali kontakt dzięki bramce Kevina Stoegera, ale ostatecznie wyjechali bez punktów.

Bartosz Białek mimo debiutanckiego trafienia w poprzedniej kolejce rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Tradycyjnie w pierwszym składzie awizowany był na jego pozycji Wout Weghorst. Piłkarze z Kolonii wywarli świetne wrażenie w Dortmundzie i zamierzali kontynuować marsz w górę. W 18. minucie gola strzelił Jan Thielmann, lecz 10 minut później wyrównał genialnym strzałem z rzutu wolnego Maximilian Arnold.

Koeln nie rezygnowało. Przed przerwą ponownie prowadzili za sprawą Ondreja Dudy. W drugiej części gry dał o sobie znać Wout Weghorst. To siódmy jego gol w 7 ostatnich meczach.

Trudny okres przeżywa Gladbach. Awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów wisi na włosku, a i w Bundeslidze rywale ani myślą się podkładać. Wprawdzie w 23. minucie goście pokonali bramkarza Freiburga za sprawą Breela Embolo, to do przerwy wynik na tablicy wskazywał 1:1. Wyrównał bowiem Austriak Philipp Lienhart.

Zawodnicy obu drużyn jeszcze raz dali sobie po razie w drugiej połowie. Najpierw z rzutu karnego strzelił Vincenzo Grifo, ale chwilę później znów do remisu doprowadził Alassane Plea.