Borussia Dortmund. Jadon Sancho: Nie miałbym nic przeciwko grze w Anglii i Hiszpanii

Sancho trafił do Borussii latem 2017 roku z Manchesteru City. Niemiecki klub zapłacił wtedy za niego niespełna 8 mln euro. Teraz wartość Anglika jest wielokrotnie większa. Należy się spodziewać, że w niedalekiej przyszłości stanie się bohaterem głośnego transferu.

- Nie mogę przewidzieć przyszłości. Na pewno nie miałbym jednak nic przeciwko grze w Premier League i La Liga. Na razie cieszę się, że gram. To dla mnie najważniejsze. Pomagam zespołowi, uczę się każdego dnia, gdy tylko wychodzę na boisko - przyznał Sancho.

Anglik uważa, że przejście do Borussii było dobre dla jego kariery nie tylko ze względu na możliwość regularnej gry w piłkę, ale też odcięcie się od szumu medialnego.

- Próbuję nie zwracać uwagi na dziennikarzy. Przejście do Niemiec zmniejszyło presję ze strony mediów. To mi pomaga, pozwala lepiej skupić się na grze - podkreśla 19-latek.

Sancho rozpoczął nowy sezon w rewelacyjnym stylu. We wszystkich rozgrywkach zaliczył pięć meczów, w których strzelił trzy gole i zanotował cztery asysty.