Bramkarz Arsenalu w szoku po słowach Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego. "To brak szacunku"

Obaj polscy bramkarze podczas listopadowego programu "Prosto w Szczenę" z humorem opowiadali o metodach pracy Gerry'ego Peytona, który z Arsenalem pracował w latach 2003-2018.

- Podam delikatny przykład. Ktoś coś mówi i najpierw się śmiejesz, a potem mówisz, "jestem w Arsenalu i ja takie rzeczy słyszę". Przed meczem z Chelsea słyszę takie zdanie: "uważaj, bo Hazard jak strzela rzuty karne, to próbuje strzelać w drugi róg, niż ty się rzucisz" - mówił Wojciech Szczęsny.

- On uderza tu albo tu, ale najlepiej zrób jak chcesz - wtórował mu Łukasz Fabiański, mówiąc o radach, jakie otrzymywał od byłego trenera bramkarzy "Kanonierów".

Do tych słów odniósł się Emiliano Martinez, który golkiperem Arsenalu jest od 2012 roku, choć większość czasu spędza na wypożyczeniach w innych klubach.

- Sądzę, że to był wyraźny brak szacunku z ich strony. Nie zgadzam się z tym, co o nim mówili - powiedział cytowany przez serwis goal.com.

- Kiedy przeczytałem ich wypowiedzi, byłem w ogromnym szoku. Ja mam ogromny szacunek do Gerry'ego. Stworzył kilku świetnych bramkarzy, którzy bronili na wysokim poziomie, i pracował w Arsenalu przez tyle lat - dodał.

- Znacznie się rozwinąłem pod jego okiem. Jeśli chodzi o ustawianie się, był jednym z najlepszych. Dla mnie to, co o nim opowiadali, było bardzo lekceważące - zakończył Martinez.