Brzęczek: Wprowadziłem inne zasady niż Nawałka. Powołanie dla Mierzejewskiego? Nie ma tematu

Polacy pod wodzą Brzęczka rozegrali dwa mecze. W Lidze Narodów zremisowali z Włochami 1:1. Takim samym wynikiem zakończył się towarzyski mecz z Irlandią.

- Jestem zadowolony, ale zdaję sobie sprawę, że przed nami jest jeszcze dużo pracy. Na pewno przyjeżdżając na zgrupowanie miałem świadomość jakości drużyny, ale myślałem, że będziemy potrzebowali więcej czasu, żeby dobrze funkcjonować. Wydarzyło się wiele pozytywnych rzeczy, które będą miały dobry wpływ na to, co będzie się działo w kolejnych miesiącach - mówił Brzęczek.

- Wprowadziłem inne zasady niż Adam Nawałka. To nie znaczy, że w kadrze nie ma dyscypliny. Nie uważam, żeby drużyna była stłamszona po mundialu. Widziałem grupę ludzi, która jest świadoma tego, że mundial nie wyszedł i nie potrafili pokazać swojej twarzy. Byli też nowi piłkarze, ale wszyscy szybko zrozumieli, że nie jestem amatorem - przyznał selekcjoner.

Selekcjoner był też pytany o rozwiązania taktyczne. Reprezentacja pod jego kierunkiem ma grać w ustawieniu z czterema obrońcami.

- Priorytetem będzie system 1-4-2-3-1. Liczę na kreatywność Klicha i Zielińskiego w środku pola. Obaj powinni robić tam przewagę. 1-4-3-2-1? Uważam, że taki ustawienie by się nie sprawdziło - stwierdził Brzęczek.

Selekcjoner zdradził, że w kadrze na październikowe mecze z Włochami i Portugalią dojdzie do kilku zmian. W gronie powołanych nie będzie Thiago Cionka i Adriana Mierzejewskiego.

- Cionek jest skuteczny w defensywie, ale nie widzę w nim piłkarza, który pasuje nam do koncepcji w rozgrywaniu akcji. Mierzejewski? Patrząc na to, jakich mamy piłkarzy na jego pozycji, to nie ma tematu - uciął Brzęczek.