Były agent Roberta Lewandowskiego: Naprawdę nie mogę uwierzyć, że on powiedział prokuratorom takie bzdury

Były agent Roberta Lewandowskiego: Naprawdę nie mogę uwierzyć, że on powiedział prokuratorom takie bzdury
Lukasz Laskowski / PressFocus
"Der Spiegel" znów pisze o Robercie Lewandowskim. Tym razem niemieccy dziennikarze pochylili się nad sprawą kontraktu, który napastnik w 2016 roku podpisał z Bayernem Monachium.
"Lewy" dla "Die Roten" gra od 2014 roku. Snajper po dwóch latach występów w Bayernie zdecydował się przedłużyć umowę z klubem. Do dziś w środowisku piłkarskim krążą różne wersje tego, co wówczas się wydarzyło.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kilka miesięcy Krzysztof Stanowski z "Weszło" twierdził, że piłkarz zorientował się, że został oszukany na milion euro przez własnych agentów, gdy z długopisem w ręce szykował się do parafowania umowy.
- Lewandowski dobrze pamięta, jak w jego domu Kucharski i Barthel przedstawiali warunki nowej umowy z Bayernem. Miała obowiązywać do 2020 roku i przynosić każdego roku 15 milionów euro. Zapisał to. Teraz jednak siedzi przy kartkach papieru przygotowanych przez klub, przy współpracy z jego menedżerami. Kluczowe wartości nie zgadzają się - napisał dziennikarz.
Sam piłkarz w zeznaniach dla prokuratury mówił, że różnica w kwotach wynosiła 0,5 mln euro.
Teraz swoją wersję wydarzeń przedstawił Mike Barthel. Były agent Lewandowskiego udzielił wywiadu dla "Der Spiegel", w którym twierdzi, iż nie może być mowy o jakichkolwiek nieprawidłowościach.
- Nie zrobiliśmy nic złego. Naprawdę nie mogę uwierzyć, że Lewandowski powiedział prokuratorom takie bzdury. Nie poznaję tego chłopaka - oznajmił Barthel.
Agent na potwierdzenie swoich słów pokazał dziennikarzom wymianę wiadomości z Lewandowskim. Jest to rozmowa z 23 października 2016 roku, czyli na niecałe dwa miesiące przed podpisaniem wspomnianej umowy.
- Barthel w jedenastu wiadomościach przesłał gwieździe piłki nożnej ofertę kontraktu z Bayernem Monachium, a Lewandowski wieczorem potwierdził zapisane tam liczby. Kwoty w później podpisanej umowie nie różniły się w żadnym miejscu - skomentował "Der Spiegel".
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz05 Mar 2021 · 21:36
Źródło: Der Spiegel/Sport.pl

Przeczytaj również