Były kapitan kadry o Piotrze Zielińskim: Nikt nie umie do niego dotrzeć. Może trzeba go wziąć na imprezę?

Były kapitan kadry o Piotrze Zielińskim: Nikt nie umie do niego dotrzeć. Może trzeba go wziąć na imprezę?
Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Postawa Piotra Zielińskiego nie po raz pierwszy jest jednym z głównych tematów po meczu reprezentacji Polski. W rozmowie ze "Sport.pl" wagę problemu podkreśla Jacek Bąk. Były reprezentant Polski uważa, że pomocnik Napoli jest już doświadczonym zawodnikiem i powinien prezentować się zdecydowanie lepiej.
W drugim meczu w Lidze Narodów reprezentacja Polski pokonała na wyjeździe Bośnię i Hercegowinę 2:1. Jacek Bąk w rozmowie ze "Sport.pl" przyznał, że dla niego najważniejszy jest wynik. I to właśnie z rezultatów rozliczany jest Jerzy Brzęczek.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Mecz nie był ciekawy, szczególnie pierwsza połowa. Ale trzeba było go wygrać, wygraliśmy i to się najbardziej liczy. Gra nie była porywająca, ale to drugorzędne, skoro mamy trzy punkty - ocenił.
- Niech go wszyscy wkoło krytykują, a on niech wygrywa mecze. Tak by było dobrze. Tylko że z Holandią w pierwszej kolejce Ligi Narodów przegrał. A Bośnia, nie oszukujmy się, nie była wymagającym przeciwnikiem. Kilku podstawowych zawodników Bośni nie zagrało, a my naprawdę nie wyglądaliśmy porywająco - dodał.
Bąk to kolejna osoba, która po poniedziałkowym spotkaniu krytykuje Piotra Zielińskiego. Według byłego obrońcy zawodnika Napoli stać na zdecydowanie więcej, a problem leży w jego głowie.
- Szkoda, że Karol Linetty nie wszedł wcześniej za Piotra Zielińskiego. Zieliński nie pokazuje takiej gry jak w Napoli. To jest stały problem kadry. Widać, że nikt nie umie do Zielińskiego dotrzeć. Może trzeba go wziąć na jakąś porządną imprezę. Potencjał ma on ogromny, ale nie pokazuje go w reprezentacji. Chyba głowa nie jest na takim poziomie, jak jego umiejętności techniczne. Oby tak mu nie zostało. Lat ma już 26, staż ma spory i miejmy nadzieję, że kiedyś się wreszcie obudzi. Wtedy wszyscy będziemy jeszcze bardziej zadowoleni, niż już jesteśmy - powiedział.
- Kamil Jóźwiak próbował szarpać jeszcze bardziej niż w meczu z Holandią. To pozytyw, że młody zawodnik wchodzi i się nie boi. Plus też dla Kamila Grosickiego, który kilka razy ładnie się pokazał i bramkę zdobył. Widać, że nie lubi na ławce siedzieć, na niektórych dobrze działa pobycie rezerwowym - zakończył.

Przeczytaj również