Były piłkarz Liverpoolu wskazał brakujące ogniwo w ekipie Juergena Kloppa. "Z nim skład byłby stratosferyczny"

O odejściu Koulibaly'ego z Napoli mówi się od wielu miesięcy. Senegalczyk był łączony z wieloma klasowymi klubami, ale za każdym razem negocjacje w sprawie jego transferu kończyły się fiaskiem. Dossena przekonuje, że niebawem Aurelio De Laurentiis będzie potrzebował pieniędzy i zgodzi się na odejście swojego najlepszego obrońcy.

- Napoli będzie trudno awansować do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Klub może być zmuszony do sprzedaży najważniejszych zawodników. Kandydatami do transferu są w pierwszej kolejności Fabian Ruiz i Kalidou Koulibaly - uważa Dossena.

Włoch, który był zawodnikiem Liverpoolu w latach 2008-2010, poleca Koulibaly'ego do angielskiego klubu.

- Juergenowi Kloppowi brakuje już tylko jednego elementu, by skompletować stratosferyczny skład. Środek obrony: Virgil van Dijk - Koulibaly byłby nie do przejścia. Warto zauważyć, że Liverpool nie ma problemów finansowych, więc taki transfer byłby w jego zasięgu - podreśla Dossena.

Z Włochem zgadza się Don Hutchison. Były pomocnik Liverpoolu uważa, że ewentualne przyjście Koulibaly'ego wzniosłoby drużynę Kloppa na jeszcze wyższy poziom.

- Nie sądzę, by był ktoś lepszy do wspólnej gry z van Dijkiem. Koulibaly ma 28 lat. To świetny wiek, a w dodatku jest szybki, silny, to prawdziwy lider. Od razu wszedłby do pierwszego składu Liverpoolu. Nikt nie chciałby grać przeciwko niemu i van Dijkowi - ocenia Hutchison.