Były reprezentant Polski wspomina wspólną grę z Paulo Sousą. "To człowiek o dwóch twarzach"

Paulo Sousa ma za sobą bogatą karierę piłkarską - dwukrotnie sięgał po triumf w Lidze Mistrzów, gdy reprezentował barwy Juventusu oraz Borussii Dortmund. W ojczyźnie grał między innymi w Sportingu Lizbona.

Tam spotkał się z Andrzejem Juskowiakiem. Były reprezentant Polski w magazynie "4-4-2" wspominał, jak obecny selekcjoner naszej kadry zdecydował się na głośny transfer.

- Szkoleniowcy z Portugalii mają mocny charakter. To może być właśnie ten element, który do reprezentacji wniesie Paulo Sousa. Znam go ze Sportingu i wiem, że to człowiek o dwóch twarzach. Zupełnie inny na boisku i poza nim. W 1993 przeszedł do Sportingu z Benfiki. By zrobić coś takiego, trzeba było mieć odwagę - powiedział.

- Poza boiskiem nie brakowało mu więc odwagi. Na murawie był innym człowiekiem. Wyważonym, skoncentrowanym i analitycznym. Przewidywał, co za chwilę się wydarzy. Był zawodnikiem, którego chciałby każdy trener. W pojedynkę zabezpieczał defensywę - dodał.

Juskowiak uważa, że Portugalczyk jest odpowiednim kandydatem na stanowisko selekcjonera. Obawia się jedynie o to, czy szkoleniowcowi wystarczy czasu, aby wprowadzić swoje rozwiązania.

- Nie wiem, czy Paulo Sousa zdaje sobie sprawę, jakie były oczekiwania kibiców po zwolnieniu trenera Brzęczka. Większość spodziewała się, że zatrudniony zostanie selekcjoner z doświadczeniem reprezentacyjnym. Teraz na barkach nowego szkoleniowca jest ogromna odpowiedzialność. Wszyscy mają co do niego duże oczekiwania, ale na realizację jego planu nie ma zbyt wiele czasu - zakończył.