Były właściciel Legii Warszawa z radą dla Mioduskiego. "Wystarczy wykonać telefon, przyszedłby do czerwca"

Zwolnienie Czesława Michniewicza i zatrudnienie w jego miejsce Marka Gołębiewskiego nie przyniosło żadnego efektu. Pod wodzą nowego trenera drużyna z Warszawy przegrała pięć z sześciu spotkań.

Jak wynika z naszych informacji, z tego względu przy Łazienkowskiej poważnie rozważane jest zatrudnienie doświadczonego szkoleniowca, który miałby poprowadzić drużynę do końca roku lub do czerwca. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ.

Z Legią niejednokrotnie łączony był Stanisław Czerczesow, który pozostaje bez pracy od czasu rozstania z reprezentacją Rosji. W przeszłości prowadził on już "Wojskowych", sięgając z klubem po mistrzostwo Polski.

Były współwłaściciel Legii, Maciej Wandzel, nie ma najmniejszych wątpliwości, że Rosjanin zgodziłby się na pracę z zespołem do końca tego sezonu. Na Twitterze zaapelował do Dariusza Mioduskiego.

- Wystarczy wykonać telefon do Czerczesowa. Przyszedłby do czerwca (raczej zrobi to dla klubu), najpewniej ogarnie tą szatnię i w bonusie zdejmie całą presję z Darka i jego dream teamu - napisał Wandzel.

- Wszyscy zajmą się grą w piłkę. Jakim ślepym trzeba być, aby z tego nie skorzystać? Dla spokoju - dodał były współwłaściciel warszawskiego klubu.