Ceferin rozpływa się nad Nasserem Al-Khelaifim. "Szanuję go. Pomógł całej piłce nożnej, kocha PSG"

UEFA zadecydowała we wtorek o zatwierdzeniu zmian w formacie rozgrywek Ligi Mistrzów. Od sezonu 2024/25 zniknie faza grupowa w obecnym kształcie, zwiększona zostanie też liczba uczestników (z 32 do 36). Więcej o tej rewolucji dowiesz się TUTAJ i TUTAJ.

Przy okazji spotkania na szczycie UEFA, jej szef, Aleksander Ceferin, udzielił wywiadu francuskiemu dziennikowi "L'Equipe". W rozmowie poruszono m.in. temat niedoszłego powstania Superligi. Jednym z przeciwników nowych rozgrywek był Nasser Al-Khelaifi, prezes PSG. Ceferin nie szczędził mu słów uznania.

- Al-Khelaifi nie pomógł mi. Pomógł całej piłce nożnej. Gdyby Superliga powstała, uderzyłoby to wszystkich, w tym PSG. Szanuję Al-Khelaifiego - ma "bzika" na punkcie futbolu i kocha PSG, a przy tym to ceniony członek Komitetu Wykonawczego UEFA - wypalił Słoweniec.

Ceferin został też zapytany, dlaczego prezes PSG nie został jeszcze ukarany za skandaliczne zachowanie po meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt, gdy awanturował się w okolicach szatni i atakował sędziów oraz pracowników klubu ze stolicy Hiszpanii (więcej TUTAJ). Szef UEFA odparł zarzuty, że brak konsekwencji dla Katarczyka to efekt jego pozycji w europejskiej piłce.

- Teorie spiskowe są niesamowite. Komisja Dyscyplinarna otworzyła postępowanie i nikt, w tym ja, nie wie, co zamierza zrobić. Dlaczego miałbym do nich dzwonić i coś sugerować? Nigdy tego nie robię. Nie mam na to czasu. A ws. Al-Khelaifiego nie było pośpiechu, bo PSG przecież zostało wyeliminowane z rozgrywek.

To nie jedyne problemy Nassera Al-Khelaifiego. Sternik PSG boryka się także z kłopotami natury prawnej - szwajcarska prokuratura postawiła mu zarzuty korupcyjne. Więcej TUTAJ.