Cesc Fabregas wskazał przyszłą gwiazdę reprezentacji Hiszpanii. "Może stać się piłkarzem z najwyższej półki"

Złota generacja hiszpańskiego futbolu sięgnęła w XXI wieku po dwa mistrzostwa Europy oraz mistrzostwo świata. Częścią tej drużyny był Cesc Fabregas, ale obecny pomocnik AS Monaco jest przeciwny porównywania dawnej kadry do zespołu prowadzonego przez Luisa Enrique.

- Uważam, że to nie fair porównywać pokolenia. W całej naszej historii tylko nam udało się osiągnąć tak wiele, dlaczego więc teraz młodzi zawodnicy mieliby czuć presję, że muszę to powtórzyć. Dajmy im robić jak najlepiej i bądźmy z nich dumni - powiedział w rozmowie z Maciejem Kaliszukiem z "Przeglądu Sportowego".

33-latek wróży świetlaną przyszłość Ansu Fatiemu. Wychowanek FC Barcelony nie był jeszcze nawet pełnoletni, gdy zaliczył debiut i pierwszego gola w kadrze. Z listopadowego zgrupowania wykluczył go uraz.

- Wiem, że obecnie Ansu Fati jest kontuzjowany, ale przed nim wspaniałe perspektywy. Ma 18 lat i niebawem powinien być kluczowym zawodnikiem, a w ciągu kilku lat może stać się gwiazdą z najwyższej półki - uważa Fabregas.

W Monaco Hiszpan miał okazję grać wspólnie z dwoma Polakami - Kamilem Glikiem oraz Radosławem Majeckim. Szczególnie obrońcę, który niedawno przeniósł się do Benevento, wspomina bardzo dobrze.

- Wcześniej w Arsenalu grałem z Łukaszem Fabiański i Wojtkiem Szczęsnym. Mogę powiedzieć, że w Monaco przyjaźniłem się z Kamilem. To świetni zawodnicy i dobrzy ludzie, życzę im wszystkiego najlepszego - zakończył.