Cezary Kucharski skomentował zamieszanie wokół Roberta Lewandowskiego. "On nie chce powiedzieć prawdy"

Cezary Kucharski skomentował zamieszanie wokół Roberta Lewandowskiego. "On nie chce powiedzieć prawdy"
Marcin Karczewski / PressFocus
Robert Lewandowski nie wystąpił w zeszłotygodniowym meczu reprezentacji Polski z Węgrami. W programie "Sekcja Piłkarska" na "Sport.pl" do zamieszania wokół piłkarza Bayernu Monachium odniósł się jego były agent, Cezary Kucharski.
O kulisach całej sprawy informowaliśmy TUTAJ. Przed meczem z Węgrami Lewandowski uczestniczył między innymi w kręceniu ujęć dla "Amazon Prime". Wydał też oświadczenie, które w programie "Sekcja Piłkarska" na "Sport.pl" ostro skrytykował Cezary Kucharski.
Dalsza część tekstu pod wideo
- W formie żartów może by mi się to podobało. To nie było poważne oświadczenie poważnego piłkarza, reprezentanta. Nie korespondowało z klasą sportową Roberta. Sklecili to nieudolnie jacyś amatorzy, to jakieś PR-owe paskudztwo - ocenił Kucharski.
- Podnoszenie ważności meczu z Andorą to jest jakaś kpina z rozumu kibiców, którzy doskonale się we wszystkim orientują. Dlatego spodziewam się, że pisała to kobieta, która nie wie, że Andora nie jest żadną potęgą, a Węgry to znacznie mocniejsza drużyna - dodał.
- Nie mogło być nacisków ze strony Bayernu. To są ludzie, którzy rozumieją futbol. Wiedzą, że granie dla polskiej reprezentacji to jest coś ważnego dla Roberta. Nigdy nie wywierali presji. Oni oczywiście chętnie akceptują obecną sytuację, bo dla nich to ewidentna korzyść - powiedział.
Zdaniem Kucharskiego Lewandowski nie mówi całej prawdy na temat ostatnich wydarzeń. Były agent 33-latka jest przekonany, że pomysł absencji "Lewego" w meczu z Węgrami wyszedł od samego zawodnika.
- Na pewno jego nieobecność zaplanowana była dużo wcześniej niż przed zgrupowaniem, tak wynika mi z tych wszystkich informacji i z tego, że Robert nie chce powiedzieć prawdy. Znam trochę kulis i jego, wiem, że w wywiadzie z Mateuszem Borkiem kluczył i unikał prawdy. Jestem przekonany, że z Węgrami usiadł na ławce po to, aby zrobić te parę zdjęć dla "France Football" - stwierdził.
- Dla mnie jest jasne, że cały pomysł wyszedł od Roberta Lewandowskiego, a nie od Paulo Sousy. To jest oczywiste. To on to zaproponował i wymyślił - zakończył.

Przeczytaj również