"Chciałbym ostudzić hurraoptymistyczne zapędy. Krzysztof Piątek jest numerem dwa w hierarchii napastników"

"Chciałbym ostudzić hurraoptymistyczne zapędy. Krzysztof Piątek jest numerem dwa w hierarchii napastników"
screen z youtube
Krzysztof Piątek zdobył gola w ostatnim meczu Herthy Berlin. Czy to trafienie sprawi, że Polak wróci do pierwszego składu stołecznej drużyny? Swój punkt widzenia w tej sprawie przedstawił Artur Wichniarek.
Piątek w Berlinie przegrywa rywalizację z Vedadem Ibiseviciem. Bośniak w ostatnich spotkaniach wychodził w pierwszy składzie Herthy w Bundeslidze. W środowym starciu z RB Lipsk to jednak Polak wpisał się na listę strzelców, trafiając z rzutu karnego. Artur Wichniarek nie spodziewa się jednak, że sytuacja Piątka ulegnie poprawie.
Dalsza część tekstu pod wideo
- To była niezwykle ważna sytuacja dla samego zawodnika. Rzut karny zawsze jest obarczony dużym ryzykiem. Tutaj chwała dla Krzysztofa za to, że w trudnym momencie dla samego siebie i drużyny wziął piłkę i bardzo pewnie skierował ją do bramki - stwierdził były piłkarz w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".
- Chciałbym ostudzić hurraoptymistyczne zapędy. Przypomnę, że jeszcze niedawno wszyscy wieszali na Piątku psy. Nadal jest numerem dwa w hierarchii napastników - dodał.
- Ibisević był zmęczony w meczu z RB Lipsk. Nie zagrał tak jak w dwóch poprzednich spotkaniach. A intensywność meczów będzie coraz większa. I to jest szansa dla Piątka, ale on musi pokazać swoją gotowość. I to, że jest w stanie coś dać zespołowi przez 30-40 minut. Każda bramka, dobre zagranie przybliża go do pierwszego składu - zakończył.
Piątek do Berlina trafił w styczniu tego roku. Polak w Bundeslidze zagrał do tej pory w 9 spotkaniach i zdobył 2 bramki.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz28 May 2020 · 17:25
Źródło: sportowefaktyWP

Przeczytaj również