Chelsea FC. Frank Lampard wrócił do scysji z Juergenem Kloppem. "Chętnie poszedłbym z nim na piwo po meczu"

Frank Lampard wrócił do scysji z Juergenem Kloppem. "Chętnie poszedłbym z nim na piwo po meczu"
Screen z YouTube
Frank Lampard wziął udział w konferencji prasowej przed meczem z Wolverhampton. Dziennikarze dopytywali szkoleniowca jednak o wydarzenia z poprzedniego spotkania, gdy Chelsea przegrała z Liverpoolem 3:5.
W minioną środę "The Blues" nie sprostali "The Reds". W meczu padło aż osiem goli, ale po spotkaniu wiele miejsca poświęcono wydarzeniom... przy linii bocznej.
Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszej połowie Frank Lampard ostro starł się z Juergenem Kloppem. Szkoleniowiec Chelsea protestował przeciwko decyzji arbitra, a opiekun Liverpoolu starał się go uspokoić. Efekt był taki, że Anglik zwyzywał trenera rywali i jego asystenta. - To nie jest k***a faul. Nie pytam cię o nic, więc się zamknij i spi***alaj. Ty też spi***alaj - wypalił.
Dwa dni po zdarzeniu Lampard żałuje wypowiedzianych słów i przyznaje, że po tamtym meczu mógłby pójść z Kloppem... na piwo.
- Widziałem nagranie z tego wydarzenia. Żałuję, że użyłem takiego języka. Mam dwie młode córki, które korzystają z mediów społecznościowych - wyznał.
- Nie żałuję jednak tego, że broniłem swojej drużyny. Podobno miałem za złe Liverpoolowi to, że świętowali. To nieprawda, mogą celebrować każdą bramkę, jak tylko chcą. Chętnie poszedłbym na piwo z Kloppem po tamtym meczu. Osoby z jego sztabu, ale nie on, przekroczyły pewne granice. Żałuję języka użytego podczas tego wydarzenia, jednak stało się, idziemy dalej - podsumował.
Obecnie Chelsea przygotowuje się do starcia z Wolverhampton. Dla "The Blues" to kluczowy pojedynek w walce o miejsca premiowane grą w Lidze Mistrzów.
- Naszym celem jest TOP4, ale skupiamy się także na rozwijaniu drużyny i wzmocnieniach. To jednak ważne spotkanie, nie ma co do tego wątpliwości - zakończył Lampard.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz24 Jul 2020 · 15:20
Źródło: Football London/chelsea24news

Przeczytaj również